[Zwrotka 1: MADA]
Moje poglądy nie mącą w atmosferze
Ale jakoś wszystkim wokół podnoszą ciśnienie
Nie chciałem źle, chciałem dobrze żyć z ludźmi
Lecz zapodziałem gdzieś rozsądek
Idzie nowy, idzie lepszy wiesz kto
Jestem tym MC co pieprzy jak z samym sobą ciężko
Odbij na wstępie, jak chcesz zajść mi za skórę
Ja mam dobre intencje, wokół tego oscyluję
By zgarniać atencje, a nie wzbudzać agresję
Chcesz doszukać się błędnych sugestii? Znajdziesz je
Tam od westchnień z mojej strony i tłumaczeń
Nie da nic, poza brudnym sumieniem i moralniakiem
Wiem to wszystko, ale przyznać się potrafię
Moje "chciałem dobrze" też oznacza prawdę
I do tych prawd też, roszczę sobie pretensje
By nie stawiać mnie na marginesie, piona Fifer
[Cuty: DJ Black Belt Greg]
Może być spoko, ale patrz gdzie to poszło
Chce się znów bratać, chciałem dobrze
[Zwrotka 2: Kuba Knap]
Własne odciski depczę, przez palce z różnych stron w moją
Ale łez w oczach brak jak Jay Luplin, sporo
Słusznych pstryczków w nos, chodź nie da się nie wkurwić ponoć
To mój pusty wzrok gdzieś utkwił znowu
I nie dobrze mi, jak chcesz mnie znielubić to pomogę Ci
Jeśli zechcesz wrócić - wracaj, jeśli odejść - idź
U mnie skończy się na smutnych kacach, z tego chodzę zły
Ze dwie noce, ja i mój własny w mordę wstyd
Chciałem dobrze, Ty lepiej mi kiedy widzę, że masz podobnie
Gdy walą kit, że mają to w piździe, a mają problem z tym
Mimo czystych intencji szykują fortel
By zwęszyć trochę złych, znowu niedobrze mi
Notorycznie popełniam ten błąd - ufam Ci
To logiczne, że nie może kurwa wyjść za każdym razem po to
Myślę o każdej z moich mord, ale słucham ich
Bo to przykre kiedy rodzi się we łbie zgrzyt, że się przejadę
[Cuty: DJ Black Belt Greg]
[Zwrotka 3: MADA]
Zwykle jestem skutym typem i chcę żeby było gites
Ty znów widzisz lipę, nawet kiedy nie wjechał liter
Na pawilonach, Nosek i Monia[?], szukają gdzie tu może być bite
Ja szukam guza tam, kojarz
Śmieszne, sam mam polewkę bo nawet gdybym był
Grą w klasy czytałbyś błędnie mnie
Pewnie, że spędzam sen z powiek twych bejbo[?]
Bo jeśli chodzi o argumenty to masz liryczny wpierdol
Dziś chciałem dobrze, więc nie rób ze mnie łonowej wszy
Trzymam formę, styl i za mordę tych
Co chcą wmówić mi, że wręcz odwrotnie
I mam się zgodzić z tym, co ciężko poprzeć
To stały fortel, kawały jak Roswell
Ale to mały problem bo jestem skuty i git
Oka foka, daj cmoka i zluzuj poślad
Tam czeka litr, weź z butli łyk
[Cuty: DJ Black Belt Greg]