I nie ważne nie ważne nie ważne co tam u ciebie dziiiś
I nie ważne nie ważne nie ważne kiiim chciałbyś byyć
żegnamy się przez messenger
Zapomniałem ci podać rękę
Dzisiaj plany niebezpieczne
Kasa w kiermanie i strzały na przester
Oferuje przyjemności, potem kace chodzą ciężkie
Mogą mi mówić swoje prawdy tu bez przerwy, wyciszam to jak mogę i pozostaje wciąż bierny
Rozkładam ręce rano kiedy wzywa mnie świat bredni, muszę przyznać często wypada mi w tym bezpiecznik
I wtedy gram na nerwach, moja mekka ciężka, zrywam kurze z membran, otacza mnie ironiczna depresja
Zdarzało się na hejnał, i przez to czasem w nerwach; uzewnętrznialem to co zwykle siedzi z tyłu gdzieś tam
W świadomości
Mam, bez efektów nie ma tu szacunku i miłości
Wzbity ponad chodnik
A jak narazie tylko ja wiem że jestem o lata lepszy od nich
Zależy też od pory dnia bo zdarza mi się często błądzić
To love story when its dark out pomaga mi z myśli robić wzorki
Niby tacy dorośli
A ciągle w głowie te niezbyt miłe życzenia, rozkmiń
I w ramach przezorności
Ewentualnie zdaża się mi izolować od tych ludzi nawet kosztem samotności
(Nawet kosztem samotności)
I nie ważne nie ważne nie ważne co tam u ciebie dziiiś
I nie ważne nie ważne nie ważne kiiim chciałbyś byyć
I nie ważne nie ważne nie ważne nie ważne nie ważne