[Zwrotka 1: Kamil]
Ostatnio lepiej trzymam nerwy na wodzy
Choć świat stawia mnie bez przerwy na nogi
Nie wiem jak mu dogodzić – (to sztama czy beef?)
Szukasz powodu? Możesz za nas wypić/
W stanach wpadam na bit: nietrzeźwych, wkurwionych -
Mam kilku swoich ludzi (wierzę w nich to ziomy!)
Gdzieniegdzie jestem spalony jak zdjęcia Twojej byłej
Znów piję piwo, choć se go nie naważyłem/
Parę spraw zawaliłem, (których nie żałuję i tak) -
Miałem pretekst do picia no i miałem o czym pisać/
Nie mam wątów do życia, (choć nie wiem co z nim zrobić)
Nie szczędzę dalej emocji i wątroby -
Bez rozgłośni radiowych pchamy do przodu i tak to
W czasach, gdzie co drugi materiał to barachło -
Wersy szczere zanadto – to nieco dziwne no nie?
że mam trzeźwe spojrzenie, choć nie zawsze trzeźwą krew.../
[Refren: Kamil] (x2)
Nietrzeźwa krew, lecz trzeźwy język chłopie
Znów gonię sens chwiejnym krokiem
Wezmę zmienię to potem – odległe plany
Na razie gulnę sobie z centrali!
[Zwrotka 2: Kamil]
Ostatnio jakoś ciężej wkurwić mi się
I nie chodzi mi o to, że się dłuży dzień/
Picie nie służy (nie!), ale jak tu zmusić się
By czymś innym nawodnić kolejny wers?/
Jak jest? Ty to wiesz i...(wiem to ja!)
że łatwiej przestać się mądrzyć niż przestać chlać
I weź tu uwierz w świat, (rzucając alko prędko)
Bo już przeraża mnie to nasze malkontenctwo!/
Z walką wielką podejdź do sprawy (no nie?) -
Liczy się transparentność, a nie czarny worek/
Czas na zmiany? - (czy raczej to przypał jest?) -
Zaznaczę, że nie wiem czemu znowu grdyka skacze
Prędzej złapiesz tu sens – (tfu!) butelkę złapiesz -
Zamiast panienki złapiesz udrękę raczej/
Czemu nie jest inaczej – Ty odpowiedź znajdź weź
Bo nie tylko ona... mnie nurtuję (no nie?)/
[Refren: Kamil] (x2)