[Refren: Kobik] To małopolscy, to małopolski [Zwrotka 1: Kobik] Co jest kurwa? Od słuchania waszego rapu mnie mdli Skąd się urwał jeden z drugim? Zamykam przed wami drzwi Mamy niezłą bekę z rapu, weź mi lepiej nie dogaduj Raperzy do mycia garów, chcą odbiegać od schematów Ale nie ma etatów dla mięczaków i leszczy Chcą wyłowić grubą rybę mając połamane wędki Kiepscy w formie, treści, doborze słów Mocni w mordzie, wierz mi, leją wodę do waszych głów Mówią, że to wszystko jakoś samo do mnie przyszło Ziom bym zrobił sos nawet na nadgryzionym jabłku; Steve Jobs Idę po przyszłość, LNK jest tu ze mną Mój majk to mój pad, a muzyka to Nintendo Wiem jak ma to grać, żeby dawać rozpierdol Na raz masz tu ssać, kurwa mać, nie ma lekko I możesz o mnie mówić: "arogant i chuj" Bo jedyny rap z Małopolski jakiego słucham to mój [Refren: Kobik] To małopolscy, to małopolski
[Zwrotka 2: Kobik] Co jest kurwa? Standardowo sracie się zanim zacznę A kiedy kończę jak krab zrzucacie pancerz Chcieli mi wmówić brak flow, tak jak Plejerowi, zacnie Lecz po tym spokojnie nikt z was nie zaśnie To nie tani sztos, policz sos za swe płyty Mi się nawet zgadza on, bo nie jestem w ciemię bity A kiedy obieram trop rzucam w kąt wszystko inne Nic do tego nie ma wzrost; Muggsy Bogues, na szczyt wyjdę Żaden z Was to nie Monstars i nie zabierze mocy mi 23 Michael Jordan - małopolski syf Jest tylko jeden [?] i jedna super grupa tutaj Co jeszcze więcej może ugrać po pięciu minutach Będzie boruta, Kraków znowu będzie wieszał psy Ciężko się prawdy słucha, tu nie odpowiadamy im I bardzo dobrze, niech to poleci w Polskę A w rozsypanym koksie z Lankiem znalazłem koncept [Refren: Kobik] To małopolscy, to małopolski [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]