Wciąż na mnie patrzą z góry
Mimo że jak chodzi o rap, ja jestem Guliwerem oni to krasnoludy
Zrozumie to mało który
Albo sarkazm albo truizm choć nie jestem samolubny to
Sprzedałbym cały dobytek mojej rodziny
Potem hajs przejebał na alko, kokę i dziwki
Potem odpalił Power Kanye'a na Freedom Tower
I krzyknął spadając na ryj: I did it my way
Melodia mego życia to wielka farsa
Jakby była pisana ręcznie przez Ray'a Charlesa
Na czele orkiestry Lil Darryl, tłumacz nawalił
A na pianinie grał ją pijany Muhhamad Ali
Znowu tyle bragg, Mart, pokaż kim jesteś, damn
Ja pierdolę, nie słyszałeś PDSM?
Żałuję że tej płyty fizycznie nie wydałem
W sumie chyba ją wypalę i pierdolnę nią o ścianę
Jak VNM, ADM, ja jestem, chamem wiem
Ale nie, dam się zwieść, żadnej, jasne?
Gdybym to wypuścił mając fame? Uhuhu
Miałbym teraz chyba fanbase jak Huczu Hucz
Mam zajebiste punche chuj w to skoro wiesz
Czuję się jakbym sam bił się nimi prosto w łeb
Każdy nowy tekst większą kłodą pod nogą jest
W sumie nie jedynka a zero to logo me
Co wy wiecie o nałogach, nic nie wiecie
Tak samo co Childish wie o Internecie
To nie demony dwa, smutnej przemowy brak
Trafiłeś w niedobry czas, wraca beztroski Mart
Dopiero teraz to widzę, że pisząc te linie
Sam stawiam sobie granicę za którą nie wyjdę
Sam zamykam się w celi, łapiesz ten myk?
Ale więźniowie przynajmniej mają żarcie za free
A ja? Nie mam nawet tysiąca fanów
Jak mówię kim jestem czuję się jak idiota
Szału dostaje jak się jaram trackiem
Wrzucam w sieć i widzę numery które sprawiają że czuję się jak Lil Mike przed Papa Dociem
Jestem leniem wiem
Wiem też że mogę pociąć tę scenę jak Berserker lecz
Choćbym to mówił anielskim głosem
Wciąż to ja sam pozostaje swym największym wrogiem
Zakończyć to uwierz mi ciężko
Bo muzyka to jedyna laska z którą byłem w sumie dłużej niż miesiąc
Poszło na nią sporo hajsu
Gdybym trzymał się zasad miałbym grube konto w banku
Ostatnie cztery wersy jakbym był w celi śmierci piszę
Mówią mi: przemyśl znowu jak Leslie Nielsen wyjdziesz
Ja się duszę stary, tracę duszę, wróże straty
Ale zanim rzucę "nara", kilku jeszcze muszę zabić