[Zwrotka 1]
Hola, hola! On ucieka, ja go wołam, on ucieka
A ja biegam za nim, słyszę: „nóg nie połam”
Ożeż, kurka wodna i cholera jasna, szlag mnie jasny trafi
Krew zaleje nagła, jestem zły, twarz mi zbladła
Masakra w stronę światła, w stronę słońca
Podążam za nim, a ta pogoń nie ma końca
Obiegłem cały świat za nim, wpław przepłynąłem morza i oceany
Góry zdobywałem i wszystko na nic, gonię go, a on ucieka, skubany
Pemperepe pemperepe pędem biegnę, pędem, biedny będzie
Giwerę daj mi, a go nie oszczędzę, biada mu, biada mu, biedny będzie
Chyba byłem wszędzie, gdzie nie byłem, dotrę
Złapię drania w dłonie, inaczej nie spocznę
Widziałem, gdzie pieprz rośnie, gdzie raki zimują
Widziałem piękne kwiaty, poczułem jak kłują
Zegary, które pędzą i się nagle zatrzymują, a czas znika
Widziałem wiele, goniąc skurczybyka
[Refren]
Za Tobą będę biegł, cały czas
Za Tobą będę szedł, cały czas, o ile nogi pozwolą
Pójdę bez nich lub na nich, gdyby słońce mi zgasło
Za Tobą będę biegł, cały czas
Za Tobą będę szedł, cały czas o, o ile sił Ci starczy
Złapie Cię, dorwę Cię, będę walczył
[Zwrotka 2]
Widziałem cuda niewidy i czasem jakbym miał zwidy
Widziałem gąszcze tak gęste na ziemiach Atlantydy
Piramidy pod wodą, małe złote ryby
Gdyby miały nogi, to szłyby za nim jak ja i złapały go w dyby
Widziałem wielu podobnych do mnie
Jedni super pyszni, drudzy super skromnie
Pyszni już go mają, tak twierdzą, tak bredzą
Skromni nie próbują i tak obok siebie siedzą
Droga ta, droga pełna wrażeń, węgle rozgrzane, węgle – stopy parzę
Ożeż Ty, skubany, Ci pokażę, gdy dogonię Cię, złapię Cię – o tym marzę
Nagle słyszę: „Stój, bo wyzioniesz ducha
Słuchaj, naprawdę chcesz, żebym usiadł?
Tego chcesz, tak? Skończysz marnie
Przecież beze mnie będziesz w dupie czarnej
Jestem Twoją drogą samorozwoju, chłopcze
Goń mnie ciągle, bo na laurach spoczniesz”
[Refren]
Za Tobą będę szedł
Za Tobą przez świat cały
I choćbym miał stąpać po magmie
I rozgrzane węgle miał mieć pod stopami
Za Tobą będę biegł
Za Tobą, nawet gdy ciało
Nagle nie chciało, nie mogło, nie miałoby jak
Pójdę bez nóg, gdyby je urwało [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]