[Zwrotka 1]
Bardziej wrażliwi słuchacze są proszeni o wyjście na spacer
Mam na imię Marcin, to nie przystojniaczek dla nastolatek
W mainstreamie niewiele mogą powiedzieć, jak mogą być te punch'e bolesne
Poprawność polityczna, psychofani udają, że zawsze są świetne
Dobrze ich wychowali teledyskami, wizerunek budowany wywiadami
Wystarczy trochę niektórych poznać i wizerunek cały się wali
Lox powiedział, że nie zmienił się cyrk, za to są nowe małpy
Nowi klauni, nowa moda, nowe kreski, nowe blanty
Dziewczynki płci żeńskiej i dziewczynki płci męskiej
Słyszą tylko ram pam pam, wpadają tylko na gwiazdę na koncercie
Nie słuchają rapu, konsumują multimedia, tutaj głupcy bez zmian
Nie kumają ludzkich przemian, chcą tylko pusty przemiał
Czy wolno się tym jarać? Sprawdzają w rapowej encyklopedii
Klik klik nie ma, to kolejna z moich encyklik do niewiernych
Nie ma tam Klarenza, poza tym on nawet nie ma 5 klipów
Wokalistek na refrenie, 5 hypeman'ów i 5 hitów
Nie przykrywa obrazem i ultrabrzmieniem wtórnej pustki
Zadowoleni z siebie, kupują to dzieci, durnie i głupcy
Jeden dostaje medal za ukrywanie prawdy, drugi - za jej szukanie
I stąd - dwie strony medalu, mówię jakbym był Władysławem
Nie wrzucili Klarenza na tablicę Prosto i Stopro
Popk**er się nie jara, jak to jest z tą wyłączną pieczątką?
Czas ich sprzątnąć, zobaczą jak to jest z tą boską litością
Tam już nie będzie patrzył święty Piotr tym ziomkom na konto
Prawdziwy poznaje prawdziwego, lecą propsy na mieście
Po tylu latach kolejny peron, wiedzą, że nie jestem różowym geysem
Bez szumu wokół wszystkiego innego niż sk**e ich w ogóle nie ma
Sam nie wiem po co o tych teletubisiach wspomniałem w ogóle teraz
Nikt mnie nie zna, więc nowe granice naruszam, bo muszę
Nie mogę być miałki tak jak cały beef Palucha z Fokusem
Cała ta scena to swingersi, wiesz, dupa za dupę
[Zwrotka 2]
Kleję zwrotki, nie opuszczam ziomków
To nie Lewandowski i Borussia Dortmund
Powaga wyryta na twarzy, ale luz mam w środku
Tworzę prawdziwe perły z zamrożonej energii na blokach
Dinozaury rapu myślą, że mają status legendy rocka
Co z tego, że nigdy za nowym stylem nie przepadali
On spada jak kometa na nich, lekarz który zarazki chce zabić
Otwieram źródła ale już powoli musisz płacić, to nie open source
Bo widzę jak małolaty już dostają hajsy za trochę flow
Pełno młodych kotów tak głodnych, że na surowo mięso szarpią
Wśród kotów jestem już stary, ale poruszam się z wielką gracją
W końcu sami oddadzą stery mi, to nie ich świat
Ja daję przemyślenia już przetworzone jak Pedigree, Whiskas
Stary dachowiec dla nich, ale chociaż siary nie robię
87, sprawdź stary historię może nie znamy się dobrze
Wiesz nie wiem czy muszę nawijać prosto i bezczelnie
Na tyle prosto by poświęcił chwilę jakiś recenzent
Który na co dzień chwali ksera mówiąc że to jest niezłe
Kara dla nich będzie mądrzejsza niż pręt w gębę
Moja odpowiedź będzie na wersach, jest prosta
Skończą się ich czasy jakby się nazywali dyskietka na kompa
Schyłek boomu na rap to dobra chwila, docenisz mnie?
Stary człowiek ale nadal mogę, teraz poproszę nagrodę #Hemingway [Tekst i adnotacje - Rap Genius Polska]