Znów się zepsułeś
I wiem co zrobię
Zamienię ciebie
Na lepszy model
Nie mam do ciebie cierpliwości
To pewne, że już nie będę mieć
Minął termin twojej przydatności
Gwarancja nie obejmuje cię
Nie pozostawiasz mi wyboru
Na lepszy model zmienię cię
Nie potrzebuje w domu złomu
Dłużej nie
Nie mam do ciebie zaufania
To pewne, że już nie będę mieć
Dosyć mam tego naprawiania
Gdy co chwile się psuje inna część
Jestem zupełnie do niczego
A na dodatek powiem ze
Pożytku z ciebie tu żadnego
Nie ma nie
Znów się zepsułeś
I wiem co zrobię
Zamienię ciebie
Na lepszy model
Znów się zepsułeś
I wiem co zrobię
Zamienię ciebie
Na lepszy model
Nie mam do ciebie sentymentu
To pewne, że już nie będę mieć
Robisz za dużo tu zamętu
A nie wynika z tego żadna dobra rzecz
Nie pozostawiasz mi wyboru
Na lepszy model zmienię cię
Nie potrzebuje w domu złomu
Dłużej nie
Nie mam do ciebie nic już nie mam
To pewne, że już nie będę mieć
Możesz wysyłać zażalenia
I tak naprawy ciebie nie podejmę się
Jesteś zupełnie do niczego
A na dodatek powiem że
Pożytku z ciebie tu żadnego
Nie ma nie
Znów się zepsułeś
I wiem co zrobię
Zamienię ciebie
Na lepszy model
Znów się zepsułeś
I wiem co zrobię
Zamienię ciebie
Na lepszy model
Znów się zepsułeś
I wiem co zrobię
Zamienię ciebie
Na lepszy model