[Refren] x2
Kiedy siadam nad kartką nie liczy się nic, nic
Nie myślę czy bit tu zrobi hit tu
A za rymem rym mój porwie tłumy z zamuły
To dla ludzi z Polski, to dla moich ludzi
[Zwrotka 1]
Dziś obojętnie kim jesteś, skąd pochodzisz
Jesteś stary, schorowany, czy zdrowy i młody
Dam ci coś od siebie, jeśli tutaj błądzisz
I zależy już od ciebie co z tym dalej zrobisz
Możesz podnieść się i iść dalej
Możesz dalej w melanżowym szale szaleć
Szukać winnych twych kolejnych porażek
Szanse znalezienie małe, bo to twój upadek
I nie ważne jest, ile razy tylko chciałeś
Szukaj zalet, bo jest taki dzień, to dzień marzeń
Wiary ze dobrze być musi, a hasło populizm
Wymyślili ci, co zapomnieli jak być ludźmi
Trzymam kciuki, elo, bracia zagranicą
Zapytaj jak często się widza z rodziną
I co wtedy czują, ile by oddali
By ich bliscy nigdy przez nich nie płakali
[Refren] x2
[Zwrotka 2]
To słowo dla chorych – głowa do góry
Pieprzyć choroby – ta ,łatwo ci mówić
Bo jesteś zdrowy, ale nie głupi
I życzę byście mogli do domu wrócić
Uściskać mamę ojca podziękować bratu
Z siostrą iść naprzeciw całemu światu
W końcu dzień marzeń, sport i podróże
Z dala od prześcieradeł i ze szpitalnych łóżek
Dłużej i dłużej, więcej i więcej
Życzę wolności tym co spętano ręce
Tym co naprędce tu belzebub kusi
By zobaczył ślepy, by usłyszał głuchy
I był człowiek, który oddał krew za te mury
Nie płakał na widok swojej emerytury
Ludziom co ludzkie, Bogu co boskie
Postaw tym wnioskiem Polsce co polskie
[Refren] x4 [Tekst - Rap Genius Polska]