[Verse 1: Kaz Bałagane]
Siemano kocie, wpadnij do mnie po robocie
Potem pójdziemy gdzieś no bo w sumie śmierdze groszem
W progu sztuka, na sobie szpile nie żadne roshe
Powiedz proszę kto Ci buzie dał i dupcie o mój boże
Pierwszy wjazd jak zwykle na kocie
Dupolizy polubiły Tobie w galerii już pewnie wszystkie focie
Ale nie castro, bo to moja własność
Wyjebalem telefony, uszanuj prywatność
Na dobranoc mnie położy do snu ustami i językiem
I obudzi mnie tak samo rano
Siemano mów mi Kazek, jestem tu żywym obrazem
Ty jesteś karzeł, Twoja klika sami stulejarze
[Verse 2: Koldi]
Ciągle chodzi mi po głowie Twoja piękna cipka
Mógłbym ją co dzień wpierdalać jak kebab pimpka
Ciągle czuje Twój zapach jakbyś dopiero wyszła
Jebać kotku co masz w środku, pokaż co masz w stringach
Pokaż co masz b**h dla mnie, słodka foczka i cyc, fajnie
Mógłbym odpuścić nagranie by z Tobą zrobić bangier
To wspólnego nie ma nic z lapkiem i Ty to wiesz dokładnie
Mógłbym Cie rzucić na łózko Twoich rodziców
I Ci powiedzieć na uszko to samo znowu
Słyszeć jak jęczysz z rozkoszy po cichu
Mam Cię zawsze na końcu języka
Gdy rozmawiam o dziewczynach [Tekst i adnotacje - Rap Genius Polska]