[Verse 1: Marvin]
Już prawie świt, odpalam "The Balancing Act", za parę godzin pójdę walczyć o nieswoje sny
Przejrzałaś mnie na wylot, nie jestem już jednym z nich, nie ufam promilom i nie muszę dusić tendencji do bodźców
Dzięki którym świat nabiera kolorów, nie potrzebuję odskoczni od bycia z samym sobą
Nie myśl o mnie źle, choć pewnie znajdziesz milion powodów, nie kieruj się domysłami tylko chodź obok
I daj mi odetchnąć, i przemyśleć parę innych spraw, niechętnie, ale jestem gotów przełknąć gniew
Szarość naszych nocy i szacowanie strat, to jedyne co Nam zostało po migotaniu serc
[Hook: Marvin]
Ciągnie się to za Nami zbyt długo, i chodź straszyli borutą, to chyba jednak nie było tak źle
Od kiedy wszyscy inni odwrócili się ku tłumom, wierząc w to, że mury runą gdzieś pogubiliśmy sens
Wciąż doszukuję się w tym szansy na normalne tu i teraz i nie wiem na ile zmieniać mam siebie by znieść
Jutro takim jakim jest, jutro takim jakim jest
[Verse 2: Marvin]
Mówią mi jak mam żyć i co mam robić, w zamian mogę im pokazać jedynie impertynencję
Gwoli wyjaśnienia, nie chciałem się z tym obnosić, ale to Ty ostatnio nalegasz na interferencję
Nie umiem zrozumieć tak wielu pobudek, pewnie dlatego tylko graniczę z cudem, a nie jestem nim
Kiedyś bałem się mówić o tym co czuję, dziś przychodzi to naturalnie, gdy tylko coś zalega mi
Coraz trudniej się wraca do domu, w którym musisz ścierać się i walczyć o siebie każdego dnia
Pokrętna logika i wymyślony świat, inne światło rzucone na widmo urojonych skaz
Zaczyna męczyć mnie już nawet ironia, inni czas mierzą w zarobkach, a ich zmartwienia to bandycki raj
Nie mam życia od kiedy postawiłem na swoje, walczę o utopię i wątpię we wszystko co się da
[Hook: Marvin]
Ciągnie się to za Nami zbyt długo, i chodź straszyli borutą, to chyba jednak nie było tak źle
Od kiedy wszyscy inni odwrócili się ku tłumom, wierząc w to, że mury runą gdzieś pogubiliśmy sens
Wciąż doszukuję się w tym szansy na normalne tu i teraz i nie wiem na ile zmieniać mam siebie by znieść
Jutro takim jakim jest, jutro takim jakim jest. (x2)