[Produced by ka-meal]
[Verse 1]
Papieros gaśnie, żegnaj Szymborska
Czwarta nad ranem (ha), od lat samotna
Zadziorna maniera potęguje doznań
Wolisz tego złego, a nie dobrego chłopca
Ta, to dla tego moja ręka dąży w dół
Szarpie włosy nie wyjmując palca z ust
Zdzieramy kolana, zdzieramy bluzki
Wokół nas świetliki trzeszczą jak jarzeniówki
[Hook] x2
Hold on, we're going home
[Verse 2]
Podróżujemy na wielkich chmurach
Oparach wypływających z ust do ust
Je t'aime nie lubię? Akurat...
Marzę o tym, by zrobić krok w przód
Mimo wszystko, to szisza czy szlug
Hipokryzja - nie chcę cię truć
Nie chcę być dla ciebie kolcem róż
Mam ciebie, mam procent, mam luz
[Hook] x4