Codzień widzę w metrze twarze ludzi
Tęczówki wymarłe smutnych
Puste źrenice bez marzeń
A też znasz dusze przeżarte płaczem
Szukam drugiej Ciebie wśród nich
Gdzie jesteś? weź spójrz mi
Prosto w oczy... (chyba kłamstwa)
Spójrz mi w moje szare kłamstwa
Młodość mija tylko raz
Czas spierdala jak... dokończ sama
Mocno trwamy w przekonaniach
A to warte jest... (wyśmiania?)
Zaraz zacznie się tu wszystko
Gdy gwiazd konstelacje znikną
Wiara w blask była trucizną taa
(sama wiem jak wyszło nam)
Moja droga
Dziś wiem że mnie zawiodłaś
I to nie na żarty (zawiodłam Cię?)
Ta, zawiodłaś, na szczyt
Zawiodłaś na szczyt mnie
I stąd widzę jak nam życie nasze mija we mgle
Gdy patrzę wstecz, to w lustrach widzę nas
Gdy czuję stres, to tutaj przeliczam ten hajs
Gdy widzę Cię, to kurwa przeklinam czas
że nie słucha mnie, i nie staje jak... ha...
Wciąż się z Ciebie śmieję w duchu kiedy
Nie wiesz po co szukam w twoim mózgu punktów erogennych
///
Ref
I będziemy mieć na zawsze już te dziewiętnaście lat
Wtedy siądziesz na kanapie, zaczniesz beztrosko się śmiać
A ja posłucham, popatrzę, tak oczarowany jak
Kiedy na słuchawkach miałem B.O.K'u "Babel" pierwszy raz
Hook (Klaudia Witkoś)
I będziemy mieć na zawsze już te dzięwiętnaście lat
Wtedy siądę na kanapie, zacznę beztrosko się śmiać
A Ty posłuchasz, popatrzysz, tak oczarowany jak
Gdyby runął na nas Babel albo zatrzymał się czas
////
Pieprzymy razem tą czasoprzestrzeń
Kiedy ja wyciągam po wszystko ręce
Ty chyba to nazywasz szczęściem
A ja nie nazywam wcale, a biorę tego więcej
Jeszcze będziemy mieli czas
żeby myśleć jak... (dorośli?)
Ale dziś jest czas by czas zatrzymać i się śmiać
Więc śmiej się
Tańcz
Więc śmiej się, dopóki tylko masz płuca
W klatce piersiowej, odczuwaj nim pochłonie nas ogień
Przemijania i powiem że dobrze Cię widzieć
Bo to wiele mi znaczy gdy płoniesz wstydem
(zawsze chciałem to zrobić
Mam jedno życzenie - dziewiętnaście lat) Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska