Leżysz gdzieś i swe marzenia śnisz a ktoś Ci depcze twarz I stoisz gdzieś i chciałbys mocno stać a ktoś Ci łamie nos I nie mów mi że winę za to ponosi świat i paru łajdakow I nie pieprz mi, że to jest wszystko tak źle ułożone, że jest do dupy I znowu ktoś Ci obił gębę a ty mówisz, trudno, jestem słabszy i gorszy Ktos Cię skroił z cashu i pociał Ci kurtkę i o mało co nie ruchał Cię w dupę Podnieś twarz i zaciśnij pięść I powiedz mu, ze ma przejebane Podnieś twarz, złap za kołnierz go
W oczy syknij mu: pieprz się Gdy ty nie uwierzysz w siebie nikt nie będzie wierzył, poczuj w sobie dziką moc Kochaj kiedy możesz, ufaj kiedy możesz, kiedy trzeba pokaż kły Wiec podnieś twarz i zaciśnij pięść Powiedz mu, ze ma przegrane Podnieś twarz, złap za kołnierz go W oczy syknij mu: pieprz się Gdy ty nie uwierzysz w siebie nikt nie będzie wierzył, poczuj w sobie dziką moc Kochaj kiedy możesz, ufaj kiedy możesz, kiedy trzeba pokaż kły Kły Kły