Może już miałem nagrać dawno taki numer, zanim umrę
Z wszystkich sumień, może Ty jeden mnie zrozumiesz
To przeradza się w agresję, kiedy ten sens umiera
Może jeszcze będzie lepiej, ale pewnie nie teraz
Boże jeśli jesteś, to chociaż rzuć na nas okiem
Może jesteś wrogiem, przestań się bawić naszym losem
Proszę, bo z każdym krokiem widzę, że to wszystko prysło
Może napraw tą zepsutą przez nas ludzi rzeczywistość
I nie każ nam się łudzić, to tak wygląda teraz
Jakbyś grał w simsy i nagle odszedł od komputera
Jest dość niestabilnie, wgraj tu system od nowa
Ale najpierw musisz to wszystko kurwa odinstalować
I pokaż nam jak kochać, zabierz władzę i banknot
Zacznij wszystko od nowa, żeby zawsze było łatwo
Pomóż nam słyszeć swe krzyki o pomoc w swoich uszach
Zrób to sam, a nie przysyłaj nam tu drugiego Jezusa
W imię ojca i syna i ducha, sorry
Ale już ten system dawno tutaj upadł
I posłuchaj naprawdę z samym sobą przegrałeś
Chyba że zrobisz coś z tym światem naprawdę, amen
Chciałbym uwierzyć, że jesteś, teraz nie wierzę za bardzo
Proszę pokaż mi Boże, że wierzyć jest przynajmniej warto
Proszę pokaż, że możesz być po prostu bliżej
Że twoje istnienie to coś więcej niż kościół i krzyże
Boje się co zrobi z nami ktoś, kto ma władzę
Proszę pomóż nam Boże bo sam nic przecież nie poradzę
Boję się, że usłyszę huk i zobaczę falę i zabije nas
Powiedz co masz zamiar zrobić dalej
Sam widzisz przecież Boże, że dziś nie jest najłatwiej
Proszę zrób coś z tym, bo może istniejesz naprawdę
Proszę tylko powiedz jak ty możesz na to patrzeć
Szczerzę wątpię, że myślałeś, że już będzie tak na zawsze
Zrób coś proszę, chcielibyśmy wszyscy być spokojni
Boże jeślibyś miał szefa to już by Cię dawno zwolnił
Może jesteśmy ludźmi, nie jest obce nam co ludzkie
Ale proszę Boże chociaż kurwa zabierz nam te wódkę
W imię ojca i syna, i ducha, sorry
Ale już ten system dawno tutaj upadł
I posłuchaj naprawdę z samym sobą przegrałeś
Chyba że zrobisz coś z tym światem naprawdę, amen
Powiedz Boże w czym Ty jesteś lepszy od Allaha
Czemu nie dasz dotknąć się kiedy chodzimy po dachach
Czemu to przez Ciebie wszyscy tu szukamy celu
Skąd mam wiedzieć czy naprawdę Ty nie masz na imię Zeus
Proszę powiedz mi jak możesz być takim ignorantem
Może jednak powinieneś z tego nieba zejść na parter
Jeśli jesteś tam u góry to spójrz co się dzieje z ziemią
Jak możesz nie widzieć tego że tutaj jest źle na serio
Nie wiem na czym ci zależy może wreszcie powiesz o tym
Czy tu chodzi o to by co wieczór gadać ci głupoty
Powiedz dosyć, tu naprawdę musisz się postarać
Wiedz, że na ziemi Boże masz nie jednego rywala
Jeśli jesteś tam, to proszę pomóż nam od tego jesteś
Jeśli jesteś tam, to może nam zabierzesz z ziemi bezsens
I napraw ludzi, sami nie potrafią tego wiesz
I kurwa powiedz proszę czego tak naprawdę od nas chcesz, Boże