[Zwrotka 1: HuczuHucz] Złotko, patrzyłaś na mnie słodko tak Twoje oczy to było moje okno na świat I Twoje włosy wciąż mokną w mych snach Choć to nie deszcz moich uczuć na nie pada, lecz grad To przez złość i bezsilność. Co mam zrobić z tym fantem? Gdy Ty sama zgotowałaś mi to piekło jak Dante Wierzyłem cały czas, podobno wiara czyni cuda Byłem delikatny jak płatki róż na Twoich udach Obrałem ten sam tor co Ty. Chciałem Cię zamknąć W me sny, a potem zabrać Ciebie stamtąd Byś mówiła: jestem Twoja, jak Santor i niedorzeczne myśli utop Ty spadłaś mi na głowę, jakbym się nazywał Newton Nie mogę przestać myśleć o tym. Chodzisz gdzie chcesz, jak koty W porównaniu z kobietami masz najlepszy fenotyp Mogę dać Tobie wszystko i być Tobie tak bliski I chcę tylko Ciebie w zamian, bo to Ty jesteś tym wszystkim [Refren: Iza Lach] Nie myśl, że wszystko moje już masz Nie masz mnie i nigdy nie będziesz miał Może kiedyś znowu spotkamy się
Ale dziś czegoś innego chcę [Zwrotka 2: HuczuHucz] Wiem, wszystkie starania nagle na nic Zawiedziony aż do granic. Jak mogłaś mnie tak zranić? Nie przepraszaj, i tak jak przepraszam powiem Ci pierwszy Jak to zwykle bywa w relacjach kobiet i mężczyzn Miałem cele, miałem ich wiele Choć nie byłem hey lover'em jak LL A Erykah Badu wybijała w żyłach rytm, a Ty z nim Gdy moje serce śpiewało "k** Me Softly" jak Lauryn Hill Miałem te myśli, ale nie miałem odwagi Żeby skończyć jak Magik i się zabić. Nie Spójrz na mnie, chociaż jeszcze raz, proszę Choć przez sekundę zainteresuj się moim losem Daj mi szansę na sukces jak Wojtek Mann Albo daj mi tę noc, tak jak Bolter, w nas Ja widzę niepokój i radość na naszych twarzach Do czasu kiedy znowu mi powtarzasz... [Refren: Iza Lach] Nie myśl, że wszystko moje już masz Nie masz mnie i nigdy nie będziesz miał Może kiedyś znowu spotkamy się Ale dziś czegoś innego chcę