Zaraz mogę być
Kim tylko sobie chcę
I tak byłem nim
Lecz tylko we śnie
Bo we dnie
Stałem przy prasie
Wielkiej jak dom
Andaluzyjskie giąłem stelaże
Do taśmociągów z węglem na Śląsk
Zaraz przyjdą tu, zaraz wezmą mnie
W nadziei rękach nić
Może dziś
Nie zerwie się
I pozwoli nam stąd wyjść
Bo jak nie
Staniemy przy prasie
Wielkiej jak dom
Andaluzyjskie giąć stelaże
Do taśmociągów z węglem na Śląsk