[Refren x2]
Porażki smak, perspektyw brak
Ćpają amfę, ćpają koks
Ćpają herę, ćpają krak
Sprzedałeś duszę, podpisałeś z diabłem pakt
Kiedyś dobry ziom, dziś człowieka wrak
[Zwrotka 1: Wilku]
Zakazany owoc najbardziej kusi dzieci
Pamiętacie?
Nie wszystko złoto, co się świeci
Kiedyś dla zabawy, dziś w nałogu całkiem
Kombinują jak koń pod górę
By zdobyć działkę
Nowe patenty nowy towar na mieście
Meta amfa, krak i chuj wie co jeszcze
Śmierć na własne życzenie
Przez TV sprana bania
Przyszłość ma znaczenie
Przeszłość Cię dogania
Wszystko w twoich rękach
Więc nie bądź niewolnikiem
Zacznij żyć, myśleć, kochać
Są tego wynikiem nowy Ty
Nowe ja w twojej duszy
Zrób pierwszy krok
By z nami w podróż ruszyć
Się żyje, mówiłem co dla mnie się liczy
A po trzynastu latach
Nie zgadzam się z niczym
Nie trawa, nie wóda, nie dziwki i dragi
Do życia w godności potrzeba odwagi
[Refren x2]
[Zwrotka 2: Bilon]
Amfa, hera, krak i koks
Tu wszystko jest w zasięgu rąk
Biznes się kręci przez cały rok
Twój los, Twój głos, w Twoich rękach moc
Jeden buch i jesteś w strefie ciszy
To krak zaskwierczał
Ty nie przejęty niczym
Za ścianą dzieciak ryczy
W zaniedbanym stanie
Było na towar, zabrakło na śniadanie
Niby miłości, a nienawiści znamię
Masz tu kreskę, kochanie
Bo dziś dobrze się bawię
Miejski rarytas, gdzie Eldorado wsi
Ta polska psychokoka, amfetaminy blink
Alpagi łyk pod sklepem co świt
Zbieram na szame - to stały jego kit
Kiedyś ten typ w porządku ziomkiem był
Dziś się zmarnował i nikt nie trzyma z nim
Dopadł go syf, a matka tylko płacze
Zniszczone mózgi przez jakieś dopalacze
Pamiętaj synu - zostają twardzi gracze
Ja mam swoją ganje, a tego nie tłumaczę
[Refren x2] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]