Wciąż podróżuję, mój umysł nie stoi w miejscu
Stąd dotąd sunę, w ogóle bez żadnych przeszkód
Prosto pod górę, nie z tłumem za krzykiem siewców
Boso przez strumień na wzgórze w strugach deszczu
Syn podwórka styl, co wkurwia, biorę bit, wpycham syf do kubła
Wrzucam sny do pudła, ruszam w podróż, będę kimś od jutra
W końcu słuchaj wciąż do przodu ziomku idę
Chociaż wokół setki dziwek
I nie widzą że nie skrzywią
Nigdy mi i innym tym, że wyją
Rymy, bity, chleb i wino
Wciąż te zeszyty wersów milion
Wciąż wierzę w te parafie więc te rymy to mój pacierz
Kto bez winy rzuci kamień
Za mych ludzi wersy kładę, amen
Idę wciąż po cienkiej linii
Gdy idziesz tak to więcej widzisz
Płynie czas (????) płonie staff stoję z nimi
Płynie mi krew i płonie mi tlen, nie mogę przełknąć śliny
Dzwonie do niej i słyszę jej śmiech i wciąż wracają siły
Wciąż takie rozkminy mam, że nie wiem czy to skumasz
Kiedy odpalę wyobraźnię wszystko wokół fruwa
Trzymam w bani to na zawsze, każdą chwile tutaj
Im bardziej walczę, to bardziej pragnę amat victoria curam
Wciąż takie rozkminy mam, że nie wiem czy to skumasz
Kiedy odpalę wyobraźnię wszystko wokół fruwa
Trzymam w bani to na zawsze każdą chwilę tutaj
Im bardziej walczę, to bardziej pragnę amat victoria curam
Płynę pod prąd, mimo ze często mijam ścieki
Nie zawrócę już stąd i płynę stale w górę rzeki
Szukam wiary tu wciąż, często głuchy, często ślepy
Kiedyś starczył mi dom, dziś widzę świata oba brzegi
Jak zachować obraz siebie, kiedy wokół wielki brat
Wszędzie zobaczę każdy ruch, uciekam w Międzyświat
Wciąż więcej pracy, więcej pracy, więcej wkładam w rap
Nie chcę patrzeć na nich łatwiej takim piachem rzucać w twarz
Wciąż idę po śladach tego miasta Wozu, Jot, Waldemar Kasta
Tymon, 3W, White House, uczy pokory rap gra
Uczyła ponoć, bo wyczuwam jak co noc zasady płoną
Nie wiem w co się zamienia ta scena ziomo
Wiem, że spełniam marzenia słowo
Wciąż podziemie nielegal i srogo się wkręcam w to
Bo siedzi we mnie głęboko
W arteriach we krwi jak DNA leci spoko na pętlach
Kiedy bębni ta perka, wciąż kocham underground wciąż
Wciąż takie rozkminy mam, że nie wiem czy to skumasz
Kiedy odpalę wyobraźnię wszystko wokół fruwa
Trzymam w bani to na zawsze, każdą chwile tutaj
Im bardziej walczę, to bardziej pragnę amat victoria curam
Wciąż takie rozkminy mam, że nie wiem czy to skumasz
Kiedy odpalę wyobraźnię wszystko wokół fruwa
Trzymam w bani to na zawsze, każdą chwile tutaj
Im bardziej walczę, to bardziej pragnę amat victoria curam