[Zwrotka]
Myśl, nie mamy nic
Oprócz tych chwil, a to przecież nic nowego
Dużo spraw na głowie, w głowie wir
Bo spoglądam na swój winyl który wije wieczną nić
Chaos - chaos to synonim nieporządku, nihil novi
Wiem, że nie śmiesz wątpić
Bartek nie śpiewał takich słów
On się z nimi zrastał jakby czuł fizyczny ból - nic nowego
Adam pierwszy zrozumiał flow czarnych
Na rozgrzanym asfalcie pali opony dla braci
Gdyby... nie jego dobro to nie przetrwałbym tej walki - nic nowego
Mówi drzewo - braćmi się nie gardzi
Bo jak wyłączą prąd to posiadam kopalnie tajne
W których chowam wyobraźnie, zapasowy hardware
Pracuje na zapasie choć już mam zapchaną szafkę nimi
Wyobraźnię? Co by było gdyby? - nic nowego
Gdybym tu nie gdybał nie siedziałbyś z Egzegetą
Nie każdy Piotrek przetrwa swoje czary, bezpośrednio
W łożu śmierci zastanowisz się co dalej przyznaj, przyznaj
Egzystencja to chwila - nihil novi
Połamany ludzik Leszka leżał w koszu
Bo nie mogli go zrozumieć więc wyrzucił, zmienił sposób - nic nowego
Adam postanowił też się przebrać
By kreować wielkie prawdy tak jak Stańczyk zza kotary zatroskany
A każdy z nas więźniem na ich dworze
Więcej nic nie możesz zrobić, aby otworzyć im oczy Boże
Trzeba śpiewać, dzieci nie chcą słuchać ojca
Już nikt tu prawie, prawy nie został
To jest wielorybi płacz - echosonda
Słyszę jak śpiewa delfin, to jest boska melodia
I choć nic nowego, fascynuje mnie jej obraz
Chciałbym wejść do środka fali aby poserfować - kocham to
Widzę dźwięk, choć za bardzo się nie wczuwaj
Takie patrzenie może zabić w tobie ducha
To jest twój ogród i choć nihil novi
Idź młody stary i w połowie drogi stań i pomyśl - nihil novi
Nihil Novi... Nic nowego... Nic nowego... Nic nowego...
Nic... A jednak... Razem... Nihil Novi
Bij moje serce, bij, bij. Bij moje serce, bij. Bij
Echo! Echo! Echo! Echo! Echo! Echo!
Nigdy mi nie odpowiadasz kiedy pytam
Wybacz, co to z ciebie za rozmówca życia
Tak przedrzeźniasz mnie jak dziecko, fuj
Niedojrzałe od kołyski aż po grób, hucz!
Tylko tyle umiesz - echo
Kto cie nazwał? Głuchy bełkot
Ty masz czelność mnie powtarzać, zaraz
Kto cię stwarza? Ja, czy Jaźnia?
Delay ci na imię, Reeverb tyle, milczże
Odpowiadasz mi, że żyje, żyję. Z tobą to jest jak do ściany
Echo, znowu dziś pogadamy
Echo... Echo... Milczy