Projekt 5-6 chłopaku, czyli dwóch pojebów z majkiem
Nie spinamy się to atut wiesz chillujemy najpierw
Prawda parzy cię w oczy, jakbym pstryknął ci w nie fajkiem
To co Ty marzysz przeskoczyć ja przydeptuje najkiem
Jestem gościem, EsZet, mów mi szefie
Wersem znów Ci wklepie dzwoń po kumpli lepiej
Wasze wieczne spinki nie da się z luzem knypki
Dzwonisz po posiłki? Dla mnie weź duże frytki
Nie jestem skromny wasz pech nie będę póki oddycham
Pewność siebie to mój grzech no a drugi to pycha
Trzecim jest ciągły śmiech czwartym [?]
Jedna z moich cech jest megalomania
Bo na tyle siebie znam że nie mówię "Nie wiem sam"
Na szczyt się wjebie tam no bo jestem player one
Rzeczy straszne wam powiem teraz dotre was tekstem
Leszcze zastrzele słowem, rymem potnę jak Dexter