Znajomości pełne toksyn który nie chcę, Nie
Który nie chcę, Nie
Który nie chcę, Nie
Paru gości, przyszli, poszli
Mosty palą się
Mosty palą się
No to siema, cześć
Parę kobiet bez miłości powie
"Co to jest?"
Powie "Co to jest?"
Parę zbędnych łez
Dziś nie dzwonię, nie odbieram
Pora odciąć się
Zamknąć rozdział jako wspomnienie
Wolna chata
No to wpadaj
Robimy spontan
Mówisz że wóda odpada
że wolisz już raczej na seks i jointa
Cytując Bonsa zwrotka z czasów
Jak jeszcze nam chcialo się wiązać
Jak ci mówie, spalony że prawie dziesiąta
To dzwonisz że postanowiłaś zostać
U koleżanki pijecie wino lecz film ci uciekł i bus
że wrócisz rano, nie martw się mamo
Przecież jestem dorosła, luz
Parę miechów w kółko taki scenariusz
Gdybyś nie zaczęła zbyt wiele czuć
Mielibyśmy dzień świstaka
I nie chcę za to przepraszać
Chodź wiem, nie miałem prawa tak grać
Nie miałem prawa tak grać
Nie miałem prawa tak grać
Ale karma to suka która lubi wracać, wiesz
Po paru latach przypomniała się
Tyle że tym razem wóda wchodzi w grę...wstepną
f** Friends
Ta druga lubiła też browar
Mix anioła, demona
Sprawiła że serce zaczęło grać rytm Rock'n Rolla
Rock'n Rolla
Lubiła odchodzić bez słowa
Zasypiając, pomijała dobranoc
To chyba bolało lub bardziej nieodpowiadało mi
No to siemano
I ostatni raz zamykam za toba drzwi
No to siemano
Cieszę się że pośród smutnego rocka
Znaleźliśmy parę pozytywnych chwil
Znajomości pełne toksyn który nie chcę, Nie
Który nie chcę, Nie
Który nie chcę, Nie
Paru gości, przyszli, poszli
Mosty palą się
Mosty palą się
No to siema, cześć
Parę kobiet bez miłości powie
"Co to jest?"
Powie "Co to jest?"
Parę zbędnych łez
Dziś nie dzwonię, nie odbieram
Pora odciąć się
Zamknąć rozdział jako wspomnienie
Ona, ona jest taka piękna
Ona jest uśmiechnięta
W mojej dłoni trzymam dłoń
Ona jest zaciśnięta
Tak piękna, tak piękna, tak piękna
Ciekawe czy mnie zapamięta
Ciekawe, ciekawe czy mnie zapamięta
Muzyka mnie niesie na rękach
Publika, publika ten Vibe na koncertach
I wiesz jak
I wiesz jak
I wiesz jak jest
Prawda ukaże się z czasem
A tymczasem kochanie, podziekuje ci
Przepraszam
Nie wracam
Przede mną jeszcze długa trasa
Nie chcę cię znać suko
Tak bardzo przepraszam
Nie ogarniasz mnie
Nie chcesz znać już mnie
Twoja twarz to blef
Czuję ciągły lęk
Że opuścisz mnie
Kurwa, kocham cię
Nie oszukasz się
Dobrze wiesz jak jest