[Zwrotka 1]
Coś jest nie tak ze mną, czy nie wiem z kim
Przeczę sobie ciągle, bo to przecież my
Chuja warte to, bo oboje wolimy się iść najebać
Ale fajne to
I ruszam naprzód, kończę erę wspomnień
Żyję dla nocy, których nie pamiętam, ludzi, których nie zapomnę
Czas mi leci szybciej, nie wiem kiedy zwolnię
Dobrze, ze się ogarnąłem i nie przyjechali po mnie
To było głupie – środki na ból z popitą
A zawsze myślałem: ‘a na chuj to cipom?'
Zęby zaciśnij, idź kurwa naprzód
A teraz sam miałem jazdy, kiedy nikt nie patrzył
Coś było nie tak, boję się siebie
Częściej kumple mówią do mnie: ‘Ty pojebie!'
Ja śmieję się, cicho, czy już rodzi się we mnie psychol?
[Refren]
Coś było nie tak i to czułem, ale
Ona mi mówiła: ‘tak samo czuję dalej'
Oni mi mówili, że tak będzie, ostrzegali nawet
Bo nie ma nic na stałe
[Zwrotka 2]
Coś było nie tak i to czułem w sobie
Choć nie wiedziałem wtedy, że wywróżę koniec nas
I nie wiem co widziałem w Tobie cały ten czas
To co przyciągało kopię
Nie gdy leżę, choć podobno nam zależy
Ja już nie wierzę w to i nie staram się uwierzyć
I przez to czasem nie ogarniam siebie za nic
Nauczyłem się, że obietnice to fałsz i będą ranić
Jeśli będę w nie wierzył, jebać to
Mówiąc kocham, mów od razu gdzie masz broń
I gdzie ją chowasz, zrozumiałaś?
Oprócz blizn nie ma nic na stałe
Coś ciągle jest nie tak, nic mnie nie zdziwi
Kocham żyć jak żyję, jak ludzie są prawdziwi
A wokół mnie nie wiem co jest prawdą
Prawda boli, więc idę na dno, na dno
[Refren]
Coś było nie tak i to czułem, ale
Ona mi mówiła: ‘tak samo czuję dalej'
Oni mi mówili, że tak będzie, ostrzegali nawet
Bo nie ma nic na stałe