Umarł król, król nie żyje drugi kurwa tu
Ubrać ból, cały smród to nie sztuka, spójrz
W płucach chłód, bo mam serce, żeby żyć tylko
Kurwa mózg tak się jebie, jakby był dziwką
Spuchła przyszłość nam, spójrz na wszystko tak
Wrzuć na bilboard twarz i patrz na uśmiechy
Tak szydercze jakby to wiedział świat
I czekał na ten jeden strzał, by sięzemścić
Los jest ślepy i nieważne, czy ma laskę, wiesz
Choć nie wierzysz w to, to brat, weź se psa, ej
Weź nie patrz jej w oczy, wiecznie patrzył tu
Wiesz nie chciałem dożyć wielkiej farsy znów
Kiedyś biały kruk wśród gołębich kup
Pospolity zbiór pierwszych lepszych suk
Nie pierwszy lepszy spór już wypieprzył trud
Do śmietnika zostawiając jeden wielki ból
Umarł król - i królowa też nie żyje
A zmartwychwstanie razem nie wchodzi w grę
To weszło w krew, a jak weszło, to wyjdzie
No wyjdźże. Możesz już nie wracać, wiesz?
Umarł król - i królowa też nie żyje
A zmartwychwstanie razem nie wchodzi w grę
To weszło w krew, a jak weszło, to wyjdzie
No wyjdźże, i wróć zmieniona - chcesz?
Umarł król po ośmiu miesiącach w sumie
Upadł bród tam gdzie grunt miał być twardy w oprór
Kadry kotów układają sobie życie wtórnie
Chyba w trumnie to dopiero kurwa miałbym spokój
Karty losu, same jopki, to nie z królem salon
To nie pasjans z babką, to też nie hazard
Nigdy nie byłem królem, nigdy nie byłaś damą
A ta talia nam się dawno rozsypała
Nie sama, nie miałaś złych intencji, na-
Ga na percepcj to wiesz mi, głupota i
Ściana pretensji to nerwy, iloraz dziś tego wszystkiego
I chęci kontroli w oczach - syf
Nie biorę go za synonim teraz
Naszego życia z zasyfionym każdym dniem z górki
Nie było nigdy i nad każdym ubolwem nieraz
Wiesz brat - nie poznałem nawet córki