[Verse 1: Rado Radosny] Yo, skoro się już łapiesz za kanały Kochanie, włącz te jebane kardashiany Poważnie, trochę satysfakcji zaczerpniemy Choć wkurwia mnie to jak jebany Macierewicz Który pierdoli jak potłuczony w telewizji Trwam Chce to wyłączyć, ale jak? Choroby, operacje, jedna powiększa se cycki Bo ktoś jej gada, że tak odzyska męża; recykling Celebryci, autografy, głupie miny Ustawiają się do zdjęcia; Michel z Urban City Hahahaha, kabarety też tu sprawdzam Tak, tak, tak, tak, taka mała ekshumacja Włącz wydarzenia, musisz patrzeć uważnie I jesteś w centrum wydarzeń; bukkake Reklama ciastek i oczywiście z dupy Jak lepię hasz akceptuję politykę cookies Telezakupy na tym marnuj swój czas Potrzebuję więcej ruchu; Mariusz Śrutwa Nie stój tak i nie udawaj, że nie masz ochoty Chcesz zostać tu i uprawiać hate-watching [Hook x2] Nie lubię tego, wiem o tym, wiem o tym A oczy mam jak pięć złotych, pięć złotych Kocham oglądać miernoty, miernoty Hate-watching, hate-watching
[Verse 2: Astek] Rozpierdalam się w fotelu, włączam talent show Kurwa, jaki talent? Kurwa, jakie show?! Czy ja dobrze słyszę, czy ja dobrze kurwa widzę Kochanie podaj mi prażoną kukurydzę Pilot ląduje na skroni, Boże wybacz mi Reżyserowane wszystko, poza filmami Pierdolone rewolucje pierdolonej Magdy G Ta locha jest jak celuloza, omnomnom, nie trawię jej A Ty, francuski kucharzyku, zamknij swoją szpetną twarz Lepiej weź się ugryź w język, zanim pokaleczysz nasz Nastoletnie matki, ja was nienawidzę Zaraz mnie zaleje krew; żelazna dziewica Płyny i środki na plamy, o ja Cię pierdolę Siedzę tu zamurowany; Jarek Batory O, Filip Chajzer, wiem, że słuchasz stary proszę Powiedz tacie, że to czas najwyższy rzucić biały proszek A remonty na ekranie są po prostu hitem Jarają się wszystkie panie, co miały nie równo pod sufitem Kocham nienawidzić brednie, całą nockę Na następnej stacji jebnę, Matko Boska [Hook] [Tekst - Rap Genius Polska]