[Zwrotka 1: Astek]
Nic nie poradzę, że strasznie je lubię
Mimo że bywają wielkie, płaskie i grube
Ona - niby taka sama jak wszystkie
Gdyby nie ja to chyba została by po dziś dzień
Ta, miała to coś, specyficzny błysk
Bijący od delikatnych i ślicznych rys
Nigdy ty nie pomyślał byś o nie w ogóle
Zobaczywszy ją w tej starej, skromnej koszuli
Zdecydowanie na bakier z higieną
Nie była kwiatem, a wrakiem istnienia i
Poprzedni frajer, to u niego szukać winy
Katował ją stale nie umiejąc słuchać nigdy
Ja - nie mając nic do stracenia
Wziąłem te koma 021 kilo natchnienia
Wziąłem ją pod rękę dumnie by przed światem nie chować
A w radiu nagle popłynęły właśnie te słowa:
[Refren]
Lay me down soft and easy
You take me up and you let me fly
You give me love and understanding
Love me like no other can
[Zwrotka 2: Rado Radosny]
Powiedziałem: masz tu wodę, gąbkę
Nadszedł czas na zasłużoną kąpiel
Może skazy wyrządzone przez poprzedni system
Nie będą takie nieznośne na powierzchni czystej, ale
Czystość obnaża czasem tak dobitnie
Nawet bardzo sprytnie skryty ślad po igle, ałł!
Była twarda i nie pękła bo w sumie
Nie jedna by się ugięła i wymiękła, rozumiesz?
Zrobiło się miło, cicho ja stałem wczuty
Pomyślałem, że to już czas coś na talerz wrzucić
Musieliśmy naszym krokom szybsze tępo nadać
A nic nie pobudza zmysłów jak gorąca czekolada
Ramię powędrowało na nią, wywołał dźwięki ten dotyk
Jednym posunięciem ręki wziąłem ją w obroty
Zaszumiała w uszach delikatnie jej mowa
Bo wiedz, że przemówiła wtedy właśnie w te słowa:
[Refren]
Lay me down soft and easy
You take me up and you let me fly
You give me love and understanding
Love me like no other can
[Outro]
I w ten oto właśnie sposób wszedłem w posiadanie mojej pierwszej płyty "Hot chocolate"
Wy też kupujcie płyty. Srebrne?
Taak, ale przede wszystkim czarne [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]