[Zwrotka]
Słońce, browar, tak świat mi bangla
Żadnych zmartwień, ziomal - to powtarzane jak mantra
To dla mnie rozrywki bazą tak jak stock dla grafika
Albo dla skoczka albo dla alkoholika
Tylko mój skład i wyjebane na resztę
Mam dwadzieścia lat i wyjebane na resztę
Jakieś plany mam, ale dzisiaj je pieprzę
Bo nie lubię ram, co mnie biorą w objęcia
Płótna brak, artysty wymysłem nie jestem
Prosty świat bez granic, połamany blejtram
Czasem lipa w hajsach, pomysłów wuchta, jak je wydać
Tracków sterta, jedyny dylemat to, jakie wydać
Eksploruję teren, eksportuję się z chaty
Za rowera sterem, Perła Export opcją ekstra, a ty
Nie mów, że jest to czasu stratą, lepiej lato doceń
Głową ponad stratosferę, pięć koma sześć procent