Wierzchołek góry
Jeżeli nawet w dół spoziera
Nie widzi
Fundamentalnych dolin
Na których się opiera
Syn marnotrawny
Wyrosły ponad wiek
Choć byłby
Nadsentymentalny
Nie uszanuje ojca krwi
Ani doceni
Jego wytężonych żył
Nim zdoła pojąć
Że młody grzbiet i pięści
- siła dziś
Pojutrze
............szary pył