Nim przyjdzie wiosna,
Nim miną mrozy,
W ciszy kolebce -
Nade mną sosna,
Nade mną brzoza
Witkami szepce.
Szepce i śpiewa
Niby skrzypcowa
Melodia cicha,
Melodia nowa,
Której nie słychać,
Która dojrzewa.
Tak się zapadam
Jak w śniegu puchy
W jesienne liście
I tylko duchem
Słucham i badam
Czy noc nadchodzi
Czy świt się rodzi,
Czy rzeczywiście?
I tylko przez sen
Wyciągam ręce
- to mnie nie budzi,
Nie chcę nic więcej -
Bo wiem, że jestem
W nieskończoności,
W morzu miłości
Do ludzi.