[Verse1: Diox]
Budzi mnie dźwięk telefonu, obserwuję słońca blask zza okna
To nasz czas, siemano Polska
Szybki szmal to opcja
Szybki grill w postaci tosta
Szybki pry-, szybki -sznic
Szybki styl, spierdolka
Biorę ręcznik i bletki, wszystko zgodnie z planem
Stoję w korkach gdy jadę po naklejki i baner
Jest 9, mam to rozplanowane na amen
Jak to gdy biorę pióro by lać atrament na papier
Trąbi typ, baba nie ogarnia świateł
Jestem spokojny jak Ty, gdy masz na wszystko wyjebane
Dziś, lecę w trasę, dziś nas nie zatrzymasz
Halo Hamas gdzie jesteś? ja obok Atlantica
[Verse2: Hades]
Jestem za rogiem ziomek będę za moment, chwila
Siemasz, dawaj ogień to przyjaramy spliffa
Buch, klasyka jak na płytach u Dilated
Ja widzę tym więcej, im oczy bardziej mam przymknięte
Wsiadamy do forda, czekamy na resztę
Trzeba tu posprzątać, chłopaku bo się nie mieszczę
Pionę bije z Czarnym, beczkę z Kebsem
Ma w jednej ręce kebab a w drugiej empecetke
Dobra, jazda, wbijamy na siódemke
Boot Camp na głośniku i grube gibony w gębie
Trochę telepie, ale chuj taki kraj
Zanim zrobią równe drogi, muszą zrobić równy hajs
Szybko mija czas, tak jak klatki za oknem
Hades Had, HiFi skład jedziemy w Polskę
Lub dalej, oka rzut na zegarek
Tymczasem opsówa ale jesteśmy już pod lokalem
Wbita od tyłu, Diox kłóci się z chamem
Bo nie chcą nas wpuścić, a przecież tu gramy
Tak tu jest, siema Polska, witamy
W końcu wbijamy na scenę, halo jesteście z nami?