[Ref. /x2]
Nie mam flow, nie mam flow
Mówią - nie mam flow, nie mam flow
[Zwrotka 1: Czarny Furiat]
Mówią - nie mam flow ci, co wiedzą to
To Dom Pérignon, Ayon - rapu don
Czarny Furiat, elo ziom!
Olimp to mój boski dom
Rzucam gromami, rap ciężki jak słoń
Nie ufam zawistnym, Boże broń
Nie podoba się, to won
Na ulicach prawdę goń
Czarny Furiat - czarny koń
Czarna dusza, czarna toń
Otchłań - przepaść, która wciąga
Jakbyś wdychał życie z bonga
Świat zasnuty, nie ma słońca
Za mną trzystu, masz tu gońca
Rewolucji się zachciało
Jakby wrogów było mało
[Ref. /x4]
Nie mam flow, nie mam flow
Mówią - nie mam flow, nie mam flow
[Zwrotka 2: Czarny Furiat]
Progres to lipa, grunt to ekipa
Która cię klepie po plecach stale
Co byś nie robił, jakbyś nie pływał
Będziesz topielcem na młodą falę
Więc nie oszalej, dlatego palę
Wciąż jadę dalej, masa jak walec
Nic już nie dygam, sam jestem fala
Szukajcie flow dla Generała
To ma tu cenę Świętego Graala
Hashtag #Indiana, świat już oszalał
Serce pompuje, reszta to banał
Reszta to film #Wajda Kanał
Mój rap to armia, masz powołanie
Jesteś w szeregach - bądź wierny, Amen
Nie myśl o zdradzie lub pisz testament
W walce o pokój musi trwać zamęt
[Ref. /x4]
Nie mam flow, nie mam flow
Mówią - nie mam flow, nie mam flow
[Zwrotka 3: Czarny Furiat]
Apel do hate'ów - pracujcie ciężej!
W rękach mam miecz, wy me oręże
Jesteśmy w drodze na szczyt przez mękę
Na górze Sparta, podam wam rękę
Nic się nie bójcie, to nie jest zamach
Taka jest cena obita w ramach
Musi zaboleć jak ranne zwierzę
Jeszcze nie leżę, kopało wielu
Nie śmiech przez łzy przyjacielu
Jeszcze za wcześnie, a raczej nigdy
Tylko potwierdzę, że świat jest dziwny
Bóg nienawiści do cna perfidny
Nie uszanuje za trudy służby
Stresem oplecie na gębie bruzdy
Potem porzuci gdzieś bez honoru
Taka jest cena za smak hardcore'u
[Ref. /x4]
Nie mam flow, nie mam flow
Mówią - nie mam flow, nie mam flow