Czuję, że coś się zbliża, że coś się musi stać Wyjdzie na mnie z ciemności, otuli mnie i zabierze Ciągle czuję to, niewidoczny cień Choć nie patrzy mi prosto w twarz - odwracam się Coraz bliżej, nie wiem co to jest Ale wiem - skończy się mój czas Ja skończę się Małe zamieszanie I po krótkiej walce Ono weźmie mnie I wszystko jak dawniej bedzie tak normalne Znów zadżwięczy śmiech przy muzyce
Zamiast mnie będzię ktoś tutaj grał Nikt już nie ujrzy mnie Nikt nie ujrzy mnie Nikt nie ujrzy mnie W nijakości kolejnych dni rozpłynę się Pamięć o mnie zaginie gdzieś Płyty weźmie ktoś, zdjęcia spali ktoś Taśmy ktoś skasuje, dźwięki rozpłyną się w ciszy Mego głosu nie usłyszy już odtąd więcej żaden z was Ja to wiem, dobrze wiem Ja to wiem...