Z marmuru tajemnice a pocałunki znam z miękkiego srebra Jak diament twarda perła, choć nie czuje nic to wszystko pamięta W mej złotej klatce ciemno, Chociaż słońce wiersz płomieniem pisze Choć czuję się jak przedmiot Choć nie widzę nic to jednak myślę Z oczu opada welon, niewinności symbol, miękki cień Zasłaniam się skrzydłami, w białą perłę obracam się Słońce do siebie woła, ciepłe morze kładzie się do stóp Z obszaru ukrytego silna ręka mnie popycha w przód
Tych myśli nie wyłączę jak monitora kiedy bolą oczy Koniec świata, lecz nie koniec drogi Jeszcze będę musiała skoczyć Oddając morzu cały strach Słyszę, rozumiem już mowę fal (Rozumię już mowę fal (x2)) I nagle robi się jasno A potem wszystko już wiem Powoli spadając na dno Już nie żałuję, nie... I nagle robi się jasno A potem wszystko już wiem Powoli spadając na dno Już nie żałuję, nie... }(x3)