[Verse 1: Bleiz]
Miało się wizje, klepnięte decyzje
Już gdzie indziej dziś dzień, każdy ogarnia misje
Wizje, późnych, wczesnych czy teraźniejszych lat
Na czesne, czynsz, rachunki i marzeń na czas
Licz je, wiele razy - hajs w ręce nie w bani
Wolę mieć go przy sobie, niż bić się z myślami
Tryb wpajany, być wyedukowanym
Mieć studia, zawód, dwa, i tak sos do bani
Paradoks, ale dla mnie to narzekanie za nic
Wolę pracować na siebie, niż na kogoś tu smażyć
Sobie oddany, rodzinie i zaufanym
Nigdy nie być za dobrym, mam zakodowane czaisz
To czysty biznes, handel towarem
Grill-Funk nie sprzedaje płyt, a podobno mamy talent
Czas by porwać świat do przodu
Trzymać głowę do góry mimo klęsk i zawodów
[Hook: Wiktor Włodarczyk]
I kiedy zacznę dzień, mniej narzekań chcę
Swoim życiem żyć, nie za stadem biec
Do przodu iść na szczyt, nie liczyć godzin, dni, ludzi złych
Spełniać sny!
[Verse 2: Bleiz]
Znów bezrobotne w mej ukochanej Polsce
Jak lubisz ponarzekać, dalej schylaj się po drobne
Pij alkohol, bimber na co dzień
Wpadasz w cug, albo ogarniasz jak człowiek
Rap w Polsce jest bardzo smutny
Ludzie uwielbiają słuchać jak życie kopie dupy
Nasza mentalność, niech sąsiad ma gorzej
Jak lepszy urodzaj, to mu zaorzemy pole
Były emigrant, wakacje z funtami
Bez prognoz na jutro, wojny z politykami
Bez rocznych debat, która to była brzoza
I barykad na życie, tragedii z Sanoka
Lubimy plotki, słuchać co u tamtych
Zamiast płynąć pod prąd i pilnować swojej warty
Co tu warto, każdy najmądrzejszy
Lubię porozmawiać sam, w ciszy stać się lepszym
[Hook: Wiktor Włodarczyk]
[Verse 3: Bleiz]
Mojej muzyce dałem hajs i serce
Pierwszy kredyt na płytę i w plecy przedsięwzięcie
Wzięcie to mają klepani po plecach
Moich nie promowali, tylko chcieli mi podebrać
Bleiz, miałem studio, założyłem Grill-Funk
Każdy z nas jest inny, ale razem to rodzina
Wina? Trochę rzuciło nas w Polskę
Dalej gramy tu za pasję, każdy w swojej pracy postęp
Hajs się zgadza, Rap łagodzi obyczaje
Jak kiwasz się do bitu, no to udostępnij dalej
Takie czasy, szukaj pozytywów
Bo możesz się zatracić na jednej z większych przygód
Znalazłem szczęście, swój wiolinowy klucz
Trzeba umieć słuchać, by potem to czuć
Organizuję czas, uczę się mieć go więcej
Tych cennych sekund, dla których bije serce
[Hook: Wiktor Włodarczyk]