[Zwrotka]
Co mówisz biorę na pół, drugi worek na stół
Bądź dumny że spadłeś dumnie, tak świat chciałeś u stóp mieć
Gram dalej i ból jest, znów pluje się pedał przez net
W sumie czuję się nieśmiertelny, ty weź przeżyj ten melanż z SB(Maffija)
Lecę po bańkę, nie będę lizał im dupy by zdobyć tych monet
I wchodząc na backstage na pewno nie jebnę tej fotki se z twoim idolem
Powoli spadają te gwiazdy, widzę ich ryje przy ziemi
I nie powiem czego se życzę, bo jeszcze kurwa to mi się nie spełni
Ooo może odbić im się uda
Nadal wierzą w siebie, a ja już nie wierzę w cuda
I robią pengę z rapu, by nie skończyć na bruku
Wolę robić bekę z rapu, tu by nie skończyć jak Huczu
Hę Blejzi przejmij gierkę
Dziś nawet ateiści zaczynają wierzyć we mnie
Muszę skręcić pengę, zaraz będę, siema
ALC, StoPro, SB, resztę jebać [Tekst - Rap Genius Polska]