1 VERSE
Winią mnie za podejście do życia
Za to, że pod naciskiem źrenic zdycham
Piszę o dupie kolejny kawałek
Zamiast ruszyć dupę i przełknąć żale
Wziąć się w garść, wreszcie wyjrzeć przez okno
Pomachać humorom, dogadać z pogodą
Jestem winny, bo robię swoje
I nieraz negatywnym emocjom wyprawiam pogrzeb -
Skądże, jestem winny, bo piszę smuty
Bo piszę co czuję i jestem z tego dumny
Nie czuję skruchy, nie wiem co to jest grzech
Słyszałem tylko, że przepełnia każde serce
Nadal mnie winią za blizny i prawdę
Że swą pokorą i wiarą skaczę do gardeł
Jestem winny, bo przedstawiam swe racje
I lecą dissy już za to wszystko na mnie
A ja tylko mam marzenie, chcę je spełnić
Udowodnić, że nie jestem taki pusty
Moje serce zniewoliły pasji więzy
Choć walczę o swoje jak o morze w wydmach pustyń
Niejeden mówił, że nie znam miłości
Że jestem głupi, bo zakańczam związki
Jestem niedojrzały, w uczuciach nie stały
A może to te szmaty mnie zdradzały?
Winią mnie za to, że rap to dla mnie miłość
Że chcę się wybić, jakby był trampoliną
Że to niegrzeczne, że chcę zarobić milion
Mieć apartament i basen za szybą
Jestem winny, bo serce dałem muzyce
Że to robotą nie jest, a dziecięcym snem
Nie jestem pierwszy, mówił już o tym Białas
Co za dziesięć lat pomyśli moja mama?
Co? Że syna nie ma, to przez ten natłok
Koncerty, imprezy, był zbyt zajęty „pracą”
Jestem winny, bo nie skłamię prosto w oczy
I jestem winny, bo chcieli żebym się stoczył
A ja do przodu idę, mijam pohybel
Celuję w sukces, ze sprytem snajpera
Jestem winny za ubiór, że mam publikę
Za to, że mam osobę, która mnie wspiera