Mam walkmana, w nim kasetę W uszach dzwoni mi muzyka Głowa dudni tak jak bęben Jak ja gram, po kościach strzyka Wszyscy patrzą się wokoło Że ja dziwak podryguję Ja rytmicznie macham głową Narząd słuchu sobie psuję, sobie psuję Jak słucham głośnej muzyki To budzą się nieboszczyki Jak słucham głośnej muzyki To budzą się nieboszczyki Kiedy siedzę sobie w chacie To magnetu gałką kręcę
Potencjometr jest na maksie A sąsiadce pęka serce Ojciec watę w uszy wkłada Szyby drżą jak galareta Dziadek umarł już na zawał Dla mnie radość, dla nich męka Czasem mam ochotę wielką Zrobić dowcip bardzo srogi Wszystkich, co będą pod ręką Hukiem przybić do podłogi, do podłogi Jak słucham głośnej muzyki To budzą się nieboszczyki Jak słucham głośnej muzyki To budzą się nieboszczyki