[Verse 1] Alpha
Nie szukaj tutaj hymnów o Rolls'ach Royce'ach, to tylko Poznań, Polska
Jedyny Sukces to sukces powstań, ty, nie pytaj ludzi o stan konta
Ponad stan jak Porsche w leasing, gdy pora spać jak dobranocka
Strach, żeby jakoś w tym móc pozostać wciąż ściska jądra jak Cosa Nostra
Ty też chciałbyś tak żyć, ziom, to sprzedaj duszę za Bitcoin
A teraźniejszość mi jakoś leci, I make music and stay broke
Ich bieg jest durny jak Simpson, sukcesem związku jest zdolność
A teraźniejszość im jakoś leci gdy portfel gruby jak Rick Ross
Ich sens życiu nadadzą dzieci, mój sens życia? Nie dać się presji
I nie zamienić tu sensu życia na house na kredyt i bieg po prestiż
Sny niekompletne, jak kabriolety, by w niepotrzebne pchać hajs gadżety
I zamiast coś przeżyć naprawdę zamienić na martwą materię swój czas i nerwy
Nie ma przerwy od bycia człowiekiem, ty dobrze wiesz to i boisz się prawda
Więc zanim świat skreśli cię całkiem i zastąpi młodszymi wiekiem chcesz fanty
Jakby zalepić dało się sumienie strumieniem hajsu z plastikowej karty
Ten świat to plastikowy raj dla tych, którzy za życia są martwi, jak ty
[Chorus]
Wciąż niewiele mam, więc kiedy mam hajs, pragnę tu jakoś przeżyć
X8
[Verse 2] Respo
Coś dla fanów prostych haseł, co wymagania mają trochę mniejsze
Jeśli słowa Alphy były dla was nazbyt inteligentne
Wydajesz więcej, niż zarabiasz? Komornik wchodzi Ci na pensję, obstawiam
Że nieźle poskładasz się w przeddzień to sprawia
Że w pętlę znów wpadasz, upadasz, tej, wiedz, że
Rośnie wartość-rośnie dramat #frank szwajcarski
Coś nie łatwo jest nam kłamać, że los zamiast karać nas wprowadza w zachwyt
Pusty narcyzm przesłania nam oczy tu chyba za bardzo
To nie są żarty już, gdy zamiast powstawać się wpierdalasz w bagno
Znam typa co przeginał ostro, zbyt mocno szastał forsą
Choć tam raczej szóstka dzieci a nie kurwa szóstka w lotto
Smakuje gorzko życie, jeśli nie masz wpływu na nie
Najpierw przejebał samochód, chwilę później ich mieszkanie
Nie muszę udowadniać nic-hasło tyczy się tylko nielicznych i
Nieliczni nie potrzebują dóbr, by być wśród tych nielicznych
Przelicz mi, co kurwa się składa dziś na twoją wartość
Dla mnie to to, jaki w życiu masz sk**, nie to jakie stary twój kupił ci auto
[Chorus 2]
Wciąż niewiele mam, więc kiedy mam hajs, pragnę tu jakoś przeżyć
X8