[Intro]
[Verse 1: Demar]
Przelewam myśli na papier
Jak krople deszczu uderzają o kartkę
W życiuponad wszystko cenię sobie prawdę
Odkrywam Wam odbicie mojej duszy w zwierciadle
Jestem jednym z tych, co nie potrafią stanąć z boku
Spać spokojnie i odnaleźć swój wewnętrzny spokój
Nie pogodzony z tym, co na co dzień widzą oczy
Chcę zbudzić się ze snu, mam już dosyć
Czas stanął w miejscu, niczego więcej nie chcę
Przyziemne sprawy stały się jeszcze mniejsze
Wczoraj wierzyłem i chciałem żyć wiecznie
Dziś w ulotnych chwilach odnajduję szczęście
I dobrze wiem, że dany czas jest wszystkim to co mam
Trwonię go jak modlitwy wysyłane w przestrzeń
Gdzieś na dnie, czuję że każdy z nas jest sam
Spójrzmy prawdzie w oczy, nie chcę niczego więcej
[Chorus: Ania Hnatowicz]
Zniewolony jak zapamiętany czas miniony
Jak autostrada samotności zagubiony
W obcej przestrzeni pytania bez odpowiedzi
Na które życie już nam nie udzieli
[Verse 2: Demar]
Wysyłam słowa, które niesie wiatr, to prawdy ziarno
Rzucam je szczerze prosto w twarz
Na pewno będzie jeszcze czas zanim przeminę
Ale dobrze wiem, że jesteśmy tu na chwilę
Mamy bilet w jedną stronę, jedno życie
Jeden koniec, z góry nasze dni są policzone
I jaką filozofię życia przyjąć, by nie utonąć
W rozważaniach lub zwyczajnie nie przeminąć
Żyjąc na jawie mieć to przekonanie, że robimy
Coś ważnego, i po nas coś pozostanie
Zawsze chciałem tego, niczego więcej
Prócz tych krótkich chwil, które łapią za serce
Jeszcze mam trochę czasu, w sumie ile nie wiem
Ale co by się nie działo, i tak muszę iść przed siebie
Bo gdzieś na dnie mam odwieczne przekonanie, że życie
Pod błękitnym niebem jest największym darem
[Chorus: Michał Skoczek]
To moja przestrzeń między piekłem, a niebem
Gdzie nikt nie ma wejścia i jestem sam dla siebie
To moje myśli, które rzucam w przestrzeń
Mam tylko chwilę i nie chcę niczego więcej
[Bridge: Jakub Kujawa]
Guitar solo
[Scat: Adela Konop] [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]