[Zwrotka 1]
Przyjaciół poznaje się w biedzie, teraz jest inaczej ziomy
Tak jest prawie wszędzie więcej hajsu masz więcej znajomych
Weź mnie nawet już nie wkurwiaj chyba cię zbesztam idioto
Pierdol tych co plotą w stylu przyjaźń ważniejsza niż złoto
Każdy kowal swego losu chłopie to też jest miażdżące
Tak jest kolego to kuj żelazo póki gorące
Każdy gada że osiągnie coś i jaki tego skutek?
Będę kowalem ich losu, będą mieli rany kłute
Do wesela się zagoi przecież kurwa nie ma beki
Wiem że boli to ich która skumaj zechce te kaleki
Lubię mięso dbają o mnie nie chcą ze mną beefu chyba
Posadziłbym ich na wózku musiałbym przejść na warzywa
By się nauczyli trochę mieliby lepiej na co dzień
Się dowiedzieli wtedy że mądry Polak po szkodzie
A czas goi rany przecież, ty kurwa wystarczy
Mam jak pojebany leczyć, chcą wskazówek? Są na tarczy
[Refren x2]
Pierdolić ten cenny czas bo niewiele mam go w sumie
A w chuj godzin tracę, patrz mimo tych cennych wskazówek
Bo taki jest,jedno wiedz on sukcesu głodny strasznie
Ale gdzie kucharek sześć tam kurwa cycków dwanaście
[Zwrotka 2]
No i przecież czas to pieniądz mam się starać też odkrycie
By odłożyć na mieszkanie zapierdalasz całe życie
Życie to gruby melanż tak by się tu wydawało
Znów popłyniesz nie wiesz teraz ile jeszcze ci zostało
Tak już bywa droga trudna wybacz kurwa czas się przyda
Lekka chujnia masz czas chyba by odłożyć a nie wydać
Ostatni będą pierwszymi czasem nawet mądrze pieprzą
Dla mnie ostatnia cipka zawsze będzie pierwszą lepszą
Ale jedno mnie nie martwi biorę ten ciężar na barki
Ostatni w szeregu zawsze będą pierwsi tu do walki
Co mnie nie zabije wzmocni chuj że nie mam wielkich muskuł
Lepiej spocznij o to spytaj supermana na wózku
Nienawidzę siebie za to teraz se poszlochaj
Tu by pasowało kurwa byśmy się śpieszyli kochać
Ale to też pierdolenie w sumie chyba sam to widzisz
Jakim prawem ja mam kochać jak większość mnie nienawidzi
Chcieliby kogoś wyruchać ale to dzięki promilom
Pizdy najbardziej pierdolą jak tu za dużo wypiją
Nie chcesz słuchać dałeś dupy to moja ostatnia próba
Znowu się wypiąłeś na mnie no i kto tu kogo rucha?
[Zwrotka 3]
A ci najmądrzejsi po rady udają się w pośpiechu
Nic dziwnego kurwa kryzys bo ciągle udają Greków
To ich znowu gryzie bo znowu dostali w szecznę bywa
Mam się czasem ugryść w język? Musiałbym se odgryść chyba
Jestem jak zębowa wróżka oni zjedli zęby na tym
Uzbrojony po zęby wpadłem plomby dostali gratis
Królowie podziemia zjedli dumni lekka chujnia co nie?
Są już prawie na tronie jeszcze wstawię koronę
Wreszcie kładę co moje tu w mieście walczę o swoje
Zrób przejście dla mnie i co jest w chuj kreślę mam chęci, projekt
I jeszcze szczęście do kobiet, a weź ty mnie za to powieś
A leszcze kły ostrzą sobie to pieprze im ostro zrobię
Wezmę karabin kurwa popatrz rozpierdol posieję
Kocham broń przyznaj stara miłość nie rdzewieje
Nie rdzewieje w tym przypadku chłopie to też takie słynne
Zwłaszcza tak sie dzieje jak trafisz znowu z deszczu pod rynnę
Nie wiesz o co kaman? Czemu kurwa się nie śmiejesz?
Się okazało teraz bardziej na ciebie leję
Strach otwiera oczy typie nic nie przyjdzie samo, przestań
Ja im tak otworzę oczy po płytę staną na rzęsach
Uginają się kolana to zmiażdżę bo jebnę w obieg
Wszyscy padną na kolana każdy sobie rzepkę skrobie
Poluję na tych niewiernych Potwór z Florencji was żegna
Nieszczęścia chodzą parami co dwie głowy to nie jedna
[Refren] Tekst - Rap Genius Polska