[Verse 4: Penx]
Wjadę Ci pacjent na banie, mistyka ci styki przepali, o boże łoo
Kładą Ci late na ławe, ty łykasz farmazon, masz mleko pod nosem, oj
Weź tu nie zygaj, bo wejde na pętle i psy będę wieszał w agresji
Bym się, na was zerzygał najchętniej, ale nigdy już kurwy nie oddam wam treści
Chory na głowę was zje, Michlen dał ksywe six star
Śpiewająco znam gre tak, tak jebany sing-star
Era nastała tak, tak znów mogą sie lamy nie zgodzić
Ja chciałem gre zmienić, no ale wiadomo, że nigdy już z kurwy z damy nie zrobisz
Ha, damy i kurwy mają tu coś wspólnego, nie czaisz?
Kurwy nie damy się nigdy okradać, a damy wam kurwy popalić
Wyjebane na wojny, krew spływa po mnie, tu beka grana jest
Wchodze głęboko w rozkminę a myślę, że robie se rap bez zbędnego jebania się
Ten rap za słodki se rozkmiń, a słono tu płacą debile no raczej
Ten rap za słodki, niech se kurwy pojadą po matce
Uśmiech nie schodzi mi z ust, jak robie im zdjęcie, bo tak chcą sie wozić
Proszę o uśmiech, i żartuję kurwy, ja nie chciał bym nawet już was o nic prosić !