[Refren: 3003, Styku x2]
Grzechów nie pamiętam, błędów nie pamiętam
Życie pozmieniało się tak samo jak te miejsca
Byłych nie pamiętam, wrogów nie pamiętam
Ale dobrze się bawiłem, za te akcje palę skręta
[Zwrotka 1: 3003]
Z czasem się pozmieniało życie nieco nam
Dawne błędy się wleką tak, ale wciąż pewien swych przekonań
Te blizny szpecą, nie wybielę się jak [?]
Bo nie wyciągać wniosków z ich porażek to jak ślepota
Oddałbym scenę za któregoś z braci
Brzydzę wożeniem się raperów i niewiele znaczy
Chęć na szelest kasy nim dadzą cele na tacy
Ci prędzej Cejrowski stanie się twarzą bannerów Asics
Rzuciły ziomy kiedyś jeszcze o detoksie pomysł
O spalony [?] albo jak szukać na Roksie żony
Widzisz jak na dłoni to w której swe jutro trzymasz
Że gdyby nie rodzina i znajomi w tych trudnych chwilach
Nie byłoby cię. Przez to nie ufam już hologramom
Światłowstręt - znasz to też, gdy co dzień widzisz to samo
I tydzień w tydzień czuję, że tracę tożsamość
Ale nie pamiętam tych upadków jak po bibie rano
[Refren: 3003, Styku x2]
[Zwrotka 2: Styku]
Wchodzi frontman frontem, chociaż nie pamiętam
Gdzie pieniądze, portfel i ta cała reszta
Zapomniałem, przestań, jak wygląda bessa
Mamy brudne serca już od tego getta
Kolejna pętla zapętlam, która już nie pamiętam
Chcę za to merca na ten czas zamiast mojego rzęcha
Za mną życiowa męka, a bezpłciowa jest gra
Se liże rowa reszta, ja to hejtero-bękart
Z upadków bekę cisnę, na łatwiznę szedłem, ej
Mam tu przypałów listę, ale gdzie jest opcja save?
Mówili żałuj, ale widocznie nie znali mnie
Kiedy nie złamał nałóg, więc pomału opuściłem stage
Tylko głupiec stoi w miejscu i popełnia błędy
Mając w dupie swe porażki mimo konsekwencji
Silni w grupie tu odpadną szybko jako pierwsi
Choć bywało różnie przez te błędy jesteśmy mocniejsi
[Refren: 3003, Styku x2]