[Ref.]
Nie daj zrobić się w chuj żadnej głupiej dziwce
Kiedy mówi, że nie robi nic to robi coś cichcem
Albo nie chodzi jej o ciebie tylko o liczbę
Więc nie rozumuj naiwnie i
Nie daj zrobić się w chuj żadnej głupiej szmacie
Kiedy mówi, że nie to może ma na myśli raczej
Czapki z głów przed nieprzekupnymi
Ale co z całą resztą uczynisz?
[Verse 1: Stasiak]
Jeśli twój ziom wszedł pod pantofel pannie
Powiedz mu - szanuj się - niech zgadnę
To nie jest tak, że ona ma wpływ na moje decyzje
Po prostu ją kocham, ale to szybko wyjdzie
Przyjdzie jeszcze czas na to by tłumaczyć
Nie pijesz? i nie mów tu o braku kasy
Bo hajs na chlańsko zawsze się znajdzie
A wcześniej jeszcze cię tłusto nakarmię
Powiedz pannie, że dzisiaj jest chlane
Nie padniesz, bo ci właśnie daje szmalec
I doprowadza mnie to do szewskiej pasji
A raczej do szewskiego slangu, zgadnij
Doprawdy to szlachetne panie dżentelmen
Słowa obcas nie chce używać częściej
Niż raz w roku u szewca jak padnie podeszwa
Bo pantofel to nie gracz lecz lamus wiesz jak
[Ref.]
[Verse 2: Pjus]
Powiem ci co z całą resztą
Napisz, podbij w klubie, zbij pionę
Zrób to póki jesteś teraz poza domem
Bo kiedy wrócisz siądziesz do klawiatury
Będziesz życie poprawiał pisząc te bzdury
Powiedz to w twarz jak będziesz się kłaniał
Szczury wiesz jak z nimi się rozprawiam, hah, pytam który
I nagle cisza choć wkoło 'so many people
To znana klisza tacy jak ty są pewnie cipą
Gdy są daleko chętnie by (co?) pruli stamtąd
Z bliska się strzyżą jak Luis Armstrong
Ja robię rap, bo nie sprzedaję proszku obcym
Robię rap i znają mnie old-school'owcy
Mówią nawiń z nami, prawda jest tylko jedna
Nie ważne jak bogata czy tylko biedna
Nie dbam o sławę, smak sławy jest dla słabych
Ja jestem sobą, ty możesz tylko marzyć
Nagrywam z tymi, których ty masz płyty
Nagrywam z nimi, a ty chcesz być przy tym
I każdy przytyk kończy się czyimś trupem
Po pierwsze nie dla sławy, po drugie chuj wam w dupę, ta
[Verse 3: Ten Typ Mes]
Wokół siebie mam cały gang kobiet
Których darzę respektem
I marzę by przedtem mógł spotkać je
Bo byłem obiektem manipulacji
Parę lat temu mój harem
Sam nie mógł uwierzyć w te czary
Ja z jakąś pseudo Paris
Bo działał jej urok a nie mój intelekt
Dlatego dziś mam w klipach więcej koleżanek niż modelek
A ty mniejsza czy masz BlackBerry czy liczydło
Słuchaj 2cztery7 omijaj z daleka to bydło
Test - streścij jej jakiś swój dobry uczynek
Nie wiem może kiedy nie daleko ciebie był przypał
A ty pomogłeś dziewczynie
Patrz na rozmówczynię, nawiń - jeżdżę Subaru
Porównaj reakcje blachary, skieruj na Ikarus
Ustalmy, masz ze mną jeździć, ale raczej konno w sypialni
Do ciosów w japę podzielać skłonność
Nie pytać o wymianę dóbr czy przysług
Dziwka to już nie zawód to bardziej stan umysłu
[Ref.] [Tekst - Rap Genius Polska]