[Verse]
SYNY
Dokąd idziemy? Ja już nie wiem gdzie
Wszędzie gdzie pójdziemy zawsze będzie źle
Czarne chmury ciągle widzę na niebie
Sie bujaj! Nie mamy nic dla ciebie
Utykam, sie potykam, piszę zwrotki
Z których nic nie wynika
Koci dystans trzyma publika, SYNÓW
To nie dotyka
Dobrze czuję się już tylko ze sobą
Z głośników se-bą, se-bą, se-bą
Sąsiedzi od rana swoje mordy drą
Dziwny ton ma ten dron
Pa na niebo, jebany dron
SYNYY
Spierdalamy stąd
Dzieciaku, ta noc będzie nasza
SYNÓW do domu nikt nie zaprasza
Dziwny koci dystans przy kolacji
Mamy inne kanały komunikacji
Było pyszne! Teraz pokaż gdzie są drzwi
SYNY, ludzie źli!
Złe znaki widzę wszędzie
Jedno wiem - dobrze nie będzie
Dzieciaku, słońce zaszło, późno jest
Kręcimy się po ciemku po lesie
Tu są dziki, trochę peniamy się
Koniec-końców lądujemy na mieście
Trochę błądzimy, bo znaki same złe
Złe same znaki są
Dziwny ton ma ten dron (dziwko! dron!)
SYNYY (synyy)
Spierdalamy stąd!
Dzieciaku
Dzieciaku