Afrojax - Trener Szewczyk lyrics

Published

0 141 0

Afrojax - Trener Szewczyk lyrics

[Intro] Myślisz, że jesteś taki super Że ekstra kolo z ciebie? Choć raz chcę usłyszeć jak wyjesz z bólu ...Posłuchaj rapu [Verse 1: Afrojax] Trener trener Szewczyk przyszedł do ciężarowców I wyjął torebkę moczu, był obrzydliwy Ja męczyć przyszedłem kierownika tego klubu W ten sam sposób wyjąłem ML i CV On ślinił Lonsdale'e grube, tak dyrektorze Szef lubi tytoń z Kuby, szef bez butów chodzi Szef trzyma łapę na asystentce Szef wyjmuje z ust gumę i pyta "Ej, nie chcesz?" Co za szczęście. Zaszczycony gestem Hojności, drapię się za głową Tyle aktywności nim powiedziałem słowo A w radiu Natalia Kukulska śpiewała chuuujoooowooo Na ścianie z wakacji fotki - tłuszcz w Tenerife Krawat w kropki zaplamiony jakimś syfem Słyszę: "Przyjmę tylko podobnych Do mnie, gości z jajami - mały, udowodnij!" Tak los zdzierżyć w miejscu mi nie dał W poszukiwaniu chleba trafiłem do chlewa Użyję swych przewag sprintera Wybiegam na ulicę - i kto górą jest teraz? Ostatnia prosta, salwuj się, zostaw co niebezpieczne Gdzie wioska, tam zgłaszam absencję Stać mnie, chamów tępię i unikam jak cholery Zrywam się w tempie Tima Montgomery [Chorus: Afrojax] Całe życie spieprzam przed czymś ile można Gdy tylko na horyzoncie zjawi się sytuacja groźna, groźna Z drogi - patrzcie na mój jogging, patrz jak biegnę Magister eskapologii sprawdza sprawność swoich ścięgien [Verse 2: Pan Duże P] To było tak: Heniek B., pseudonim Kilof Metr dziewięćdziesiąt parę, 120 kilo Wyjął fajka z ust, plunął przez ramię I mruknął do nas: "Macie w chuj przejebane" Dobry panie, wiem że life bywa brutal Ale wcale nie mam zamiaru skończyć jak 2Pac Bo jakiś mutant w alkonarkoamoku Nie słuchał jak mówili mu "Nie warto, daj spokój" Afro? Gotów. Odpalmy super moce Ja go uderzę nosem w pięść. Ja w kolano kroczem A potem pobijemy jeszcze rekord na dwieście Ta cała eskapologia to jakiś bezsens Uwierzcie, wiara w siebie to jest podstawa Chcą żebyś nie był sobą - to się nie dawaj Nadal musimy walczyć, dlatego tutaj Doktorat zrobię w Beribazu z arte luta [Chorus: Afrojax] Całe życie spieprzam przed czymś ile można Gdy tylko na horyzoncie zjawi się sytuacja groźna, groźna Z drogi - patrzcie na mój jogging, patrz jak biegnę Magister eskapologii sprawdza sprawność swoich ścięgien

You need to sign in for commenting.
No comments yet.