AES - Kabina lyrics

Published

0 158 0

AES - Kabina lyrics

[Zwrotka 1: Aes] Gdyby zsumować miarę bluzgów ma mój temat To miałbym chyba moc Wezuwiusza w Pompejach Hola, hola, wracam w koleżkę, który przeholował Tora, tora, tora, poka, podaj, oddaj Rookie of the year poznasz, po słowach, zobacz Gubisz ziomek sens, a to najlepszy towar Nic to, dwadzieścia trzy po dziewiętnastej Wsiadam do busa, bit w uszach i ruszam Tam do studia, tam u nas, bo to ma pływać Jak 3H kiedyś, kumasz? yyy, tak to leci u nas Piwo, drugie, trzecie, idę po następne Bibuła, temat, zmieniam myśli jak crossfader Przerwa, stukam esa do dziewczyny Alkohol, kartka, pensja idzie w dwie godziny Zmieniam flow, siadam nad kartką no i piszę te wersy Chcesz to mieć, to jak kiedyś moda na convery i vansy Rozterki i zbiór punchy, oddech, jeszcze raz, raz, dwa, trzy [Zwrotka 2: Fokus] Prawda jest naga, saga trwa nadal, ja będę gadał Spada na was jak huragan bragga kaskada słów gada Znów wypada na łów łowca głów, siadaj Osiadam, opowiadam, obadam i spadam Totalna zagłada, gin i oranżada Czyni czy nie czyni, jesteśmy niewinni, spadaj Ja jestem nadal do specjalnych zadań tutaj Mam to na uszach i wyruszam tutaj z buta Około siedemnastej idę miastem Myśli własne, hej, około piętnastej już mnie nosi, mam jazdę O osiemnastej jestem na osi i nie zasnę, play [Refren x2] Wchodzę do kabiny, sekundy, minuty, godziny Monety, czyli co robię w danej chwili Jak Nas - all i need is one mic, sprawdź nas Tak działa, yyy, jeszcze raz [Zwrotka 3: Aes] 5cet, mam napisane linijki Tylko puść rec. ziom, wchodzę do kabiny To nie kino grozy tylko polska wersja Robię tutaj Grozny i nie mogę nawet przestać Cztery lata temu zacząłem grać, to jasne Miałbyś hajs, gdybyś postawił banknot na mnie To jest to, co daje technika nam Kręci się melanż na Technicks'ach, aj Mam flow, mam to czego szukałem dziś w rapie A na początku nie siadałem nawet w bit, łapiesz? Hi-hat'y, co wyznaczają jazdę Tak, te wersy mam, którymi cię zmiażdżę Z mic'em, jak konferansjer, po prostu gram, hej [Zwrotka 4: Fokus] Orange, SMS'y do żony Jestem ustawiony, jestem uspokojony Brony, jointy i ziomy, mikrofony Jestem zadowolony, tylko ja i moja przestrzeń Tracki i bity, nuty i hity Płyty i klipy, stopy i basy, werble, hi-hat'y Baty i gnaty, igły, loty i slipmaty A tak poza tym, to nic poza tym, kumasz klimaty Ty jesteś kumaty, a ja jestem nie kumaty Pisane na kolanie tekst za tekstem, dwa światy Stoję, kabina, czas się zatrzymał Odpływa adrenalina, to jest tak, ja zaczynam Pękają szyby, weź się nie napinaj To jest to miejsce dla prawdziwych - studyjna kabina Finał, pot, krew, łzy, rymy, ślina Za każdego prawdziwego skurwysyna piję teraz drina, trzymaj [Refren x2] Wchodzę do kabiny, sekundy, minuty, godziny Monety, czyli co robię w danej chwili Jak Nas - all i need is one mic, sprawdź nas Tak działa, yyy, jeszcze raz [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]

You need to sign in for commenting.
No comments yet.