Mówisz mi ,że gubię głoski nie mam flow rapuje strasznie Skoro i tak jak błaszczykowski wyprzedzam was w 16 Nie wróżę tu sukcesów nie znam się na kartach wierz mi Bo leję wosk chodź to gra nie warta świeczki Znów jestem przybity bo srebrników brak tu nadal Mów mi Jezus bo patrzę na was z góry przez judasza Strawestowałem mnóstwo przysłów na swoją korzyść Więc gdzie jest moja radość ,że jestem stale młody Jestem cichą wodą mam serce jak lód i parę możliwości Bo mylę stan skupienia ze stanem świadomości Mój umysł wie że osiągnąć ten trans jest ciężko Bo gdy wychodzę z siebie to już transcendentność Bo przekraczam wszystkie granice rozumem A powrót do normalności to już graniczy z cudem Nie pociągają mnie numery o hajsach na wódkę To ja pociągam numery bo to moja szansa na sukces