Chciałbym rozjebać te Stany, a kurwa szkoda zachodu Świat u stóp, wyjazd kurwa, niech se leci jakoś do przodu Nieśmiertelny typ, mam planete w garści, wiejcie Rodziłem się, wiedziałem, że ziemia lekką będzie Świat obraca się napięcie typie sam zobacz Tej niemożliwe, przeze mnie nie może wstać z kolan Kosmos przed oczami, nie kumasz? Dobra spoko Wybacz typie, nie widzę świata poza sobą Szerzyć pokój, trochę wstyd ale będę szczery Ich pokara, nie ma opcji mieszkam z bratem w dwa na cztery Nie śmierdzę groszem to nie byle kpiny A jestem chory, nie chcę baniek bo by wyleczyły Scena tak śmieszna, żarty się kończą, a stać was tylko na baczność cwele Nie spocznę dopóki nie stanie się jasne kto na tej scenie ma stać na czele Robią se pytę tym swoim śpiewem, zostanie tu jeszcze coś po nich? Nie wiem Odpalam tu lisa - Firefox weź gogle i zobacz sobie operę