[Chórki] Idź do pracy [Zwrotka 1] Zaczyna się od przysługi Pozostają niespłacone długi Takich jak ty kumpli chciałbym zgubić Taki jeden z drugim Będzie brał to co by tylko mógł i Pasł się na cudzym, bo to lubi Cały dzień planujesz, jak tu kogoś oszukać Jak się nie narobić i za darmo nastukać Kolumbijski katar masz kolo A twój ryj ma czerwony kolor Dla mnie jesteś w oku solą.. [Refren x2] Lepiej idź do pracy ziom Może wreszcie na legalu zarobisz na furę i dom Lepiej idź do pracy brat Lepiej zadbaj o rodzinę póki jeszcze masz o co dbać [Zwrotka 2] Bo nie uciekniesz przed karmą Ludzi których przewaliłeś już wszczynają larmo Że szukasz takich którzy cię ubiorą i nakarmią Za darmo Z opuszczoną gardą Dają ci co chcesz, bo tobą gardzą Grunt już zaczyna ci się palić pod nogami Przemykasz nocą chyłkiem gdzieś miasta ulicami Twoje życia, jak granat z wyciągniętą zawleczką Ciągle łudzisz się, że uratujesz się ucieczką [Refren x2] Lepiej idź do pracy ziom Może wreszcie na legalu zarobisz na furę i dom Lepiej idź do pracy brat Lepiej zadbaj o rodzinę póki jeszcze masz o co dbać [Zwrotka 3] Ludzie po łokcie urabiają sobie ręce Nie ma nic za darmo, nie... Popatrz na tych, którzy poszli na skróty Oni szybko pogubili się To tylko kłamstwa i fałsz! Nie ma łatwiej drogi, więc gdzie stawiasz nogi patrz Dla tych co chcieli szybciej tylko smutek i płacz Ale Sela**ie poprowadzi nas! [Refren x2] Lepiej idź do pracy ziom Może wreszcie na legalu zarobisz na furę i dom Lepiej idź do pracy brat Lepiej zadbaj o rodzinę póki jeszcze masz o co dbać [Chórki] Idź do pracy [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]