Zbudź się i unieś zmęczony wzrok Gdy pierwszy promień przeszywa noc Gniewnym spojrzeniem obejmij mrok Niechaj pochłonie go ognista moc Przywitaj nowej ery świt Z niebytu rodzi się byt Gdy Prawii płomień zaświeci jaśniej W sercu wykrzesa odwieczny żar Raz rozniecony, nigdy nie zgaśnie I w popiół zmieni zew niecnych mar Przywitaj nowej ery świt Z niebytu rodzi się byt (Hej!) Jak blask Swaroga na nieboskłonie Ponieś swą myśl daleko, wzwyż Los niczym topór, chwyć w obie dłonie I niech zapłonie słoneczny krzyż W koronie odwiecznych praw Siłę i wolę sław! Do walki stań, bo życie jest bojem I niech twej woli nie pęta strach Zwycięża ten, kto nie lęka się wojen I dzierży miecz w pożogi dniach By przejść przez bramę światła Gdzie stare na nowo przekute we krwi Tam droga i iluminacja Ku nowej erze, przez pot i łzy W koronie odwiecznych praw Siłę i wolę sław!